Mieszkańcy nadmorskich obszarów już nie chcą tego, co kilka lat temu postrzegali jako szansę. Czyli – wielkich inwestycji. Czy nie za późno się ocknęli? Ich obawy mają podtekst nie tylko ekonomiczny.
Mieszkańcy Ustki protestują, uznając, że taka rzeźba miasta nie dekoruje, ale je ośmiesza.
Kiedy w Ustce na nadmorskiej promenadzie wręczaliśmy nasze tegoroczne trofea i prawiliśmy zwycięzcom zasłużone komplementy, jedna z wczasowiczek nie wytrzymała. – A gdzie basen ze słodką wodą, dlaczego ciągle nie ma basenu? – krzyknęła z irytacją pod adresem burmistrza.
Nadmorską Ustkę skolonizowały mewy srebrzyste, których skrzydła osiągają rozpiętość półtora metra. Ptaki niczym posągi sterczą na szczytach domów, na kominach. Patrolują teren. Niekiedy, jak u Hitchcocka, z krzykiem pikują w kierunku ludzi. Kierownictwo usteckiego domu dziecka wezwało na pomoc straż miejską oraz pracowników schroniska dla zwierząt.