W województwie śląskim rozpadła się koalicja Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności. Radni z AWS widzą w tym spisek centralnych władz UW i SLD, które traktują Śląsk jako poligon doświadczalny dla przyszłej koalicji parlamentarnej. Jaki to może mieć wpływ na funkcjonowanie koalicji rządowej, której liderzy związani są przecież ze Śląskiem?
Stronnictwo Demokratyczne ma niecałe pół procenta miejsc w Sejmie. Partię reprezentuje dwóch posłów, a i to połowicznie, bo w ramach klubu Unii Wolności. Obaj demokraci złożyli dotąd 13 interpelacji oraz jedno zapytanie poselskie. I to jest całe oblicze polityczne stronnictwa, które kiedyś współtworzyło PRL, a potem, pod rękę z Lechem Wałęsą, brało udział w jej demontażu. Po tamtych latach pozostały gmachy i aparat partii, który nimi zarządza. Stronnictwo Demokratyczne to dzisiaj – rzec można – prężna i zasobna spółka z branży „handel i wynajem nieruchomości”.
Jacek Merkel. Członek Rady Krajowej Unii Wolności
Unia Wolności wygląda na najbardziej stabilne ugrupowanie na polskiej scenie politycznej. Jest to jednak stabilizacja na frustrującym poziomie. Nie wiadomo przecież, jak na pozycję UW wpłynie najtrudniejsza w jej historii próba, czyli koalicja z AWS. Dlatego w Unii odżyły spory między zwolennikami wyraźnego liberalnego oblicza partii a zwolennikami ocieplenia programu i wizerunku.
Nie dlatego, że Unia miała szczególną wolę opuszczenia Akcji. Przy tak zmasowanym ataku Unii, rozpisanym na wiele nie zawsze składnych głosów, wydarzenia mogły po prostu wymknąć się spod kontroli. Gdy pada wiele ostrych słów, zawsze może paść to ostatnie, po którym nie będzie już odwrotu bez całkowitej utraty twarzy. Dlatego mijający kryzys uznać wypada za najpoważniejszy z dotychczasowych.
Unia Wolności poniosła w wyborach samorządowych porażkę. Jeśli wziąć pod uwagę wyniki - wygląda na umiarkowaną. W wypowiedziach działaczy i sympatyków urasta do klęski.
Spór o podatki pojawił się niemal dokładnie w pierwszą rocznicę objęcia rządów przez koalicję Unii Wolności i AWS. Te dwanaście miesięcy były pełne ciężkiej i niekiedy owocnej pracy, ale również - głębokich kryzysów, których kulminacje przypadały na styczeń, maj i na dzień dzisiejszy. Nie była to łatwiejsza współpraca niż ta, którą pokazały wcześniej SLD i PSL.
W Olsztynie trwa już w najlepsze kampania przed wyborami samorządowymi: spory personalne i szukanie haków w życiorysach, walka na teczki i oświadczenia. W tych codziennych rutynowych potyczkach szable krzyżują głównie członkowie koalicyjnych partii: Unii Wolności i AWS. Na czym pewnie skorzysta w wyborach ten trzeci - SLD.