Rosyjskie przywództwo marzy o odtworzeniu stanu sprzed 1989 r. Chętnie odnowiłoby Układ Warszawski. A gdyby udało się zająć jeszcze Amerykę na Pacyfiku, można by pokusić się o to, co nie udało się Breżniewowi.
Wszyscy się zastanawiamy, jak to jest możliwe, że nikt przed atakiem z 24 lutego 2022 r. nie wiedział, że cała rosyjska potęga militarna to ściema. A przecież państwa zachodnie już nieraz wcześniej przekonywały się, że ZSRR potrafi nieźle blefować.
Nie jest oczywiście tak, że sytuacja w 2022 r. jest powtórką tej sprzed 54 lat, bo nie ma ZSRR ani układu warszawskiego. Ale gdy Putin powiada, że Ukraina nie jest suwerennym państwem, powtarza założenia i cele doktryny Breżniewa.
Niedawno miał premierę film dokumentalny „Broń atomowa w PRL” z cyklu „Tajemnice Układu Warszawskiego” realizowanego przez TVP Opole. Mimo że jest ciekawy i nawet w nim wystąpiłem, to nie do końca zgadzam się z jego wymową.
Dopiero rok po inwazji Układu Warszawskiego władze złamały opór Czechów i Słowaków. O zdarzeniach tych przypomniał niedawno słynny performer.
W latach 60. wykrystalizowała się w ramach Układu Warszawskiego koncepcja prowadzenia działań wojennych przez tzw. polski front – z użyciem broni jądrowej.
Nie było łapówek, nie było niczego. Prokuratura oskarżyła pięcioro samorządowców i urzędników, nie mając w garści dowodów. Po trzech latach procesu zostali całkowicie uniewinnieni.
W ciągu tych 20 lat pomysłów na Borne Sulinowo – kiedyś poligon niemiecki, a potem sowiecki – było wiele: uzdrowisko, miasto spokojnej starości, baza NATO, elitarny kampus uniwersytecki, skansen prezentujący historię zimnej wojny i całe mnóstwo innych. A powstało po prostu miasto.
Sposobem na obronę NATO przed atakiem Układu Warszawskiego był – wybudowany w RFN – pas min jądrowych. W głębokiej tajemnicy w Polsce szkolono grupy żołnierzy do neutralizacji tych niewielkich ładunków atomowych. W praktyce ich misje mogły być samobójcze.
Dwaj włoscy dziennikarze przebyli 3,5 tys. km, od Travemünde nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem, aby na własne oczy zobaczyć, co zostało z żelaznej kurtyny, którą zerwano 20 lat temu.