Rząd Niemiec przystępuje do rewolucji w polityce integracyjnej, która ma oderwać obywatelstwo od kategorii etniczno-narodowych. Sprawa wywołuje jednak wiele kontrowersji.
Dotychczas Ukraińcy, którzy wjechali do Polski po wybuchu wojny, mogli automatycznie pozostawać tutaj przez 18 miesięcy.
„Zona” jest po to, aby nie zapomnieć, co na Podlasiu się działo i nadal dzieje. Bo jeśli coś takiego zdarzyło się w Polsce raz, to może zdarzyć się znowu.
Czy zima, brak prądu i wody sprawią, że miliony Ukraińców znów ruszą na zachód, w tym do Polski? I czy jesteśmy gotowi, żeby ich przyjąć?
Na polsko-białoruskiej granicy trwa wojna wydana przez polskie władze bezbronnym cywilom. To będzie druga zima ich koczowania w lasach, zamarzania, tonięcia w bagnach i rzekach.
Dla dużej części ludzi w Polsce sytuacja na granicy stała się akceptowalna i właściwie obojętna. A przecież uchodźcy nadal tu są. Podejście służb się nie zmieniło, nadal jesteśmy traktowani jak zdrajcy i przestępcy, a uchodźcy jak terroryści – mówi Marianna, mieszkanka Podlasia, która od ponad roku anonimowo pomaga na polsko-białoruskiej granicy.
Nie mogę nawet słuchać, jak ktoś się zastanawia, czy my, Polacy, nie dość im już pomogliśmy – mówi Les Gondor, właściciel hotelu Mieszko w Gorzowie Wielkopolskim, który stał się domem dla uchodźców z Ukrainy.
Mur nic nie zmienił. Nie odstrasza i nie zatrzymuje ludzi uciekających przed wojną, prześladowaniami i głodem.
Pociąg nadaje wiadomości i rozrywkę na ekranach telewizji pokładowej. Co zrobić w przypadku ataku bronią chemiczną? Jak zachować się wobec miny i granatu? Jak się zachować, gdy okupant siłą wywiezie cię do „rosji”? (Rosja zawsze małą literą).
Niemal równo rok temu Polska doświadczała własnej odsłony kryzysu migracyjnego. Zaczęliśmy się wszyscy uczyć tego tematu, po czym w większości o nim zapomnieliśmy. Ale wokół Europy nadal giną ludzie.