Samochodami, które ucierpiały w powodzi, trzeba zająć się niezwłocznie i umiejętnie. Co należy zrobić? Kto może liczyć na odszkodowanie? Czego i... kogo się wystrzegać?
Ktoś walnął w twoje auto. Jesteś poszkodowany, wóz rozbity, ty często w szoku – a tu rusza na ciebie polowanie. Dają auto zastępcze – i wpędzają w kłopoty. Ofiar procederu jest wiele. A prezes UOKiK od dwóch lat nic tylko bada sprawę.
Kara za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC w przyszłym roku może wynieść prawie 8 tys. zł. Lepiej nie ryzykować, zwłaszcza że zakup polisy jest dzisiaj bardzo szybki i prosty.
Ponad 70 proc. właścicieli aut w Polsce nie wykupuje polisy autocasco. To do nich Aviva adresuje nowy rodzaj ubezpieczenia – polisę na godziny. Ze wstępnych wyliczeń rzecznika finansowego wynika jednak, że produkt, choć potrzebny, będzie zbyt drogi, więc potencjalni nabywcy raczej się na niego nie rzucą.
Ubezpieczyciele walczą z kancelariami odszkodowawczymi o pieniądze, które należą się poszkodowanym w wypadkach. Ustawa, która ma ograniczyć złe praktyki kancelarii, pisana jest pod dyktando ich konkurentów i najmocniej uderzy w konsumentów.
Przyparci do muru ubezpieczyciele postanowili trochę mniej udawać, że realnie likwidują nasze szkody. Teraz my będziemy musieli przestać udawać, że płacimy realne stawki.
Jak wzrost odszkodowań za wypadki wpłynie na wartość płaconych przez kierowców składek na OC.
Ubezpieczenia są drogie, a walka o odszkodowania bywa udręką. Firmy drobnym drukiem zastawiają na klientów pułapki, a ci z kolei nie kwapią się, by dokładnie poznać polisę, którą kupują. Po wejściu w życie podatku Religi będzie jeszcze gorzej. A z czasem i drożej.
Po wprowadzeniu podatku Religi polisy komunikacyjne OC mogą zdrożeć nawet o 15 proc. – ostrzegają towarzystwa ubezpieczeniowe. Mogą, ale nie muszą. Teraz wiele zależy od decyzji PZU, dominującego na rynku samochodowych ubezpieczeń.
Minister Religa odkrył, gdzie są pieniądze potrzebne do ratowania upadającej służby zdrowia. W kieszeniach kierowców! Domaga się podatku od polis obowiązkowego ubezpieczenia OC. To już kolejny ciężar, jaki spada na właścicieli czterech kółek, najwyraźniej uznawanych przez rząd za elitę finansową kraju.