Czy w publicznej służbie zdrowia najważniejsi są pacjenci, czy jej pracownicy? Obradujący nad reformą Biały Szczyt unika odpowiedzi na to pytanie, dlatego ciągle daleko mu do osiągnięcia celu. Nawet ustawa politycznie najłatwiejsza, o dobrowolnych ubezpieczeniach, ciągle jest w lesie.
Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne to jeden ze sposobów Platformy Obywatelskiej na wyleczenie chorej służby zdrowia. To co ostatnio w tej sprawie zaprezentował rząd, jest jednak nieporozumieniem.
Polityczne wojny toczą się nie tylko o PZU, ale o wszystkie firmy ubezpieczeniowe, w których udziały ma państwo. Po każdych wyborach nowa ekipa wkracza do gry w odbijanego.
Ubezpieczenia są drogie, a walka o odszkodowania bywa udręką. Firmy drobnym drukiem zastawiają na klientów pułapki, a ci z kolei nie kwapią się, by dokładnie poznać polisę, którą kupują. Po wejściu w życie podatku Religi będzie jeszcze gorzej. A z czasem i drożej.
Polacy niechętnie się ubezpieczają. Za skutki nieszczęść, jakie ich dotykają, powinno płacić państwo – uważają. Władze umacniają ich w takim przekonaniu.
Zamiast Powszechnego mamy znów Państwowy Zakład Ubezpieczeń. Prezes PZU Jaromir Netzel w ciągu roku wypełnił swoje główne zadanie: odzyskał w PZU władzę dla państwa. I co dalej?
Po wprowadzeniu podatku Religi polisy komunikacyjne OC mogą zdrożeć nawet o 15 proc. – ostrzegają towarzystwa ubezpieczeniowe. Mogą, ale nie muszą. Teraz wiele zależy od decyzji PZU, dominującego na rynku samochodowych ubezpieczeń.
Tuż przed sezonem wakacyjnych wyjazdów rośnie zainteresowanie polisami na mieszkanie i dom. Towarzystwa ubezpieczeniowe przygotowują liczne promocje. Jak wybrać odpowiednie ubezpieczenie: dostosowane do potrzeb, a przy tym niedrogie?