Nową, okazałą centralę ZUS warszawiacy nazwali „pentagon”. Nie tylko z powodu zewnętrznego podobieństwa, ale także ze względu na rozbudowany system zabezpieczeń. Kurtyny wodne i inne, jak
Zjawiają się w domach po huraganach, powodziach, pożarach, spisując uszkodzony inwentarz. Likwidatorzy szkód mają wiedzę o Polaku z pierwszej ręki.
Planowali na śmierci zrobić interes życia. Wpadli, bo Dorocie S. starczyło odwagi, by umrzeć, ale nie starczyło, by dać się pogrzebać.
W Ameryce leczy się drożej niż w najbogatszych krajach Europy, ale wcale nie lepiej. A 50 mln Amerykanów nie ma ubezpieczenia.
Już półtora roku Jan Zimowski udowadnia przed sądem, że nie jest terrorystą. Chciał wysadzić ZUS, ale w sensie przenośnym. Chodziło mu o system, a nie budynek z paniami.
Gdyby Eureko było spółką publiczną, PZU mogłoby ją wykupić. Kłopot w tym, że to zrzeszenie firm i na razie sprzedawać się nie musi. Chyba że skłonią ją do tego udziałowcy, którzy sporu z Polską mają dość.
Spośród zmian w służbie zdrowia, które proponuje rząd, najgorętszy sprzeciw opozycji budzą trzy: przekształcanie szpitali w spółki, rezygnacja z tworzenia sieci placówek, które nie mogą zbankrutować oraz ubezpieczenia dobrowolne.
Rząd obiecał ofiarom huraganów stuprocentowe odszkodowanie z budżetowej kasy. Jeśli budżet ma być tak hojny, to po co są towarzystwa ubezpieczeniowe?