Impreza znana z tego, że zwiększa konsumpcję alkoholu i animuje życie towarzyskie członków zarządów spółek Skarbu Państwa, czyli Forum Ekonomiczne w Krynicy, zrodziła w tym roku bulwers polityczny.
„Zawsze, gdy w Polsce odradzał się patriotyzm, powodowało to wzrost zainteresowania bronią” – argumentują posłowie, którzy chcą zmiany ustawy o dostępie do broni. Ale za patriotycznym zadęciem często kryją się całkiem niepatriotyczne interesy i interesiki.
PiS miał walczyć z nierównościami. Jednak po dwóch latach rządów tej partii dużo więcej osób niż za czasów PO dostrzega istnienie różnic społecznych.
Zaczynamy się przyzwyczajać, a nawet dostosowywać do zalewu świństwa, kłamstwa, brutalności i głupoty, na które przyzwolenie daje obecna władza.
Obrona konstytucji, wolności obywatelskich i miejsca Polski w UE – to stawka, o którą walczymy. Ważniejsza niż szukanie na siłę nowego narodowego przywódcy.
Po prezydenckich dwóch wetach polityczne wakacje. Plaża. Żar leje się z nieba. Lekka bryza. Na morzu fale. Fale szumią. Co robi komentator polityczny? Ano idzie za zaleceniem wieszcza: „wsłuchać się w szum fal głuchy, zimny i jednaki/I przez fale rozeznać myśl wód jak przez znaki”. O czym szumią fale?
Adrian opuścił przedpokój Prezesa i udał się w nieznanym kierunku. Czy tylko na chwilę?
PiS demontuje bezpieczniki chroniące nasze państwo prawa. Ma plany wobec mediów prywatnych i organizacji pozarządowych, niezakończone zostały zmiany w sądownictwie. Na razie PiS potknął się o protesty, w tym ludzi młodych, oraz o weto prezydenta Dudy.
Jak dziś skupić się na pracy w Brukseli, na walce o dobre prawo dla nas, Polaków, Europejczyków, kiedy w Polsce partia rządząca wypisuje nas ze wspólnoty europejskich wartości i przybliża do państw, które z zachodnimi demokracjami niewiele mają wspólnego?
Jeszcze tylko wizyta Trumpa, położenie wieka na trumience wymiaru sprawiedliwości i… uff, wakacje. We wrześniu początek nowego sezonu politycznego, a teraz czas na bilans zamknięcia starego.