Mamy do czynienia z jednym z największych kłamstw tego rządu, który świadomie, posługując się fałszywymi liczbami, łamie ustawę i oszukuje społeczeństwo, że realizuje obietnicę podnoszenia nakładów na ochronę zdrowia Polaków.
Obóz władzy wraz ze znaczną częścią swoich wyborców żyje nie tyle w wąskiej internetowej bańce, co w wielkiej politycznej bani.
Prezydent Macron, składając wizytę w Polsce tuż przed formalnym startem kampanii wyborczej – niezależnie od intencji – sprawił prezent ubiegającemu się o reelekcję Andrzejowi Dudzie.
Dostałem kilka pocztówek z następującymi życzeniami: Happy New Year! Bonne année! Frohes neues Jahr! Wszystkie wyrzuciłem. Nie będą mi tu obcymi językami życzeń składać różni zagraniczni mądrale.
W akompaniamencie krzyków o zdradzie, donoszeniu i kłamstwie pisowska ekipa wypycha nas na margines Unii.
Rocznica wyzwolenia obozu, który hitlerowcy zbudowali dla Polaków na terenie okupowanej Polski, będzie obchodzona za granicą pod nieobecność prezydenta Polski. Nie wiem, jak można bardziej wymanewrować się na margines.
Andrzej Duda wkupił się w łaski i związał ze sobą tych obywateli Polski powiatowej, którzy nie mają politycznych sympatii albo mają je bardzo letnie. To zapewne ok. 800 tys. głosów.
Polska bardzo potrzebuje centroprawicowej formacji, która nie dając żadnej ulgowej taryfy Prawu i Sprawiedliwości, podjęłaby jednak rywalizację o znaczną część dotychczasowych wyborców tego ugrupowania.
Jeśli PiS przeprowadza jakieś zmiany organizacyjne w strukturach, to nie po to, aby te struktury działały lepiej. To czasami, ale rzadko, może być efektem ubocznym. Głównie zaś chodzi o to, aby kogoś usunąć lub przeciwnie – zatrudnić oraz dorwać się do pieniędzy.