Przez lata twierdził, że nie chce swoich widzów wychowywać. Ale ze wszystkich medialnych osobistości III RP to może właśnie Edward Miszczak w największym stopniu uformował swoich odbiorców. Po ćwierćwieczu owocnej współpracy z TVN i skomponowaniu 50 ramówek wspólna przygoda dobiegła jednak końca.
Sfinansowane przez darczyńców Fundacji TVN Centrum Psychiatrii i Onkologii Dzieci i Młodzieży ma przede wszystkim poprawić sytuację psychiatrii dziecięcej w Polsce. Potrzeby są bardzo duże.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzję na siedem dni przed wygaśnięciem koncesji, po licznych protestach i apelach.
Gdyby w przyszłości Polska za nieprzedłużenie lub niepodjęcie decyzji o koncesji dla TVN7 musiała zapłacić odszkodowanie, to możliwe, że skarb państwa dochodziłby zwrotu jego części od tych członków KRRiT, którzy – nie mając do tego podstaw prawnych – blokowali cały proces.
Wiadomo że w obecnej sytuacji żaden poważny poseł PiS nie wystąpi na konferencji prasowej po to, żeby przedstawiać fakty, bo tylko by się ośmieszył i skompromitował w oczach kolegów.
Nie ulega wątpliwości, że presja z USA w połączeniu z masowymi protestami w kraju skłoniła prezydenta do takiej decyzji. Ale weto Dudy – podkreślają Amerykanie – to dopiero pierwszy krok na drodze do poprawy wzajemnych stosunków.
Odrzucenie przez Andrzeja Dudę ustawy zmuszającej Discovery do oddania kontroli nad TVN błyskawicznie skomentowały media za oceanem. Zgodnie podkreślają, że ten ruch ucieszy Biały Dom, ale rozgniewa szefostwo PiS.
Osobiście nie wierzę, że cała historia była ustawką, że Jarosław Kaczyński przewidział wszystkie 27 ruchów do przodu, że PiS wstawił nam do domu z koronawirusem i inflacją kozę, a teraz ją wyprowadził. Wyjaśnienie jest banalniejsze.
Nie znamy dnia ani godziny, kiedy ta władza znów zaatakuje. A to problemami z koncesją, a to zmianą warunków podatkowych, a to ściganiem dziennikarzy karnie i cywilnie. A może nowelizacją prawa prasowego?
To decyzja bodaj najważniejsza od reelekcji w 2020 r. Przecieki z Pałacu są sprzeczne, co wskazuje na to, że prezydent jeszcze się waha lub ewentualnie nie wygadał się przed swoim otoczeniem.