TVN 24 – nowy kanał informacyjny
W niedzielę 17 czerwca, po 106 dniach ostatnia trójka uczestników „Big Brothera” opuściła tłumnie oblegany dom odosobnienia w podwarszawskim Sękocinie. Wygrał 48-letni Janusz Dzięcioł, komendant straży miejskiej ze Świecia i odebrał od TVN czek na 500 tys. zł.
Studniowa obecność Wielkiego Brata wywołała na polskim rynku telewizyjnym spory zamęt. Widzowie przyjęli go z nieoczekiwanym entuzjazmem, ze znacznie mniejszym – rywalizujące z TVN stacje telewizyjne.
Kończy się pierwsza polska edycja Wielkiego Brata. TVN zrobił na programie świetny interes. I jak to bywa przy każdym udanym biznesie, aby ktoś zarobił, ktoś musiał zapłacić.
– Czego bym w telewizji nie zrobił? Nie ma takiej granicy. Nie myślę o programie w kategoriach co wolno, a czego nie wolno pokazać – deklaruje Edward Miszczak, dyrektor programowy telewizji TVN. Jego kariera to historia polskich mediów. Zmienia się wraz z nimi, wyczuwając jednak o pół kroku przed innymi, skąd powieje wiatr. Jest superpracoholikiem, działającym na baterie duracell z podwójną energią. Kiedyś robił reportaże radiowe odkrywające białe plamy historii. Potem współtworzył pierwszą komercyjną stację radiową RMF. Dziś, jako dyrektor TVN, podczas eliminacji do programu „Wielki Brat” sadzał ludzi przed kamerą i z wykrywaczem kłamstw kazał odpowiadać na pytania: nago czy w ubraniu?, czy pani kiedyś coś ukradła? Pierwszy właśnie wyemitowany odcinek obejrzało 4 mln widzów.
„Wielki Brat” („Big Brother”) zaczął właśnie kreować nowych bohaterów wyobraźni telewidzów. A jak się wiedzie bohaterom słynnego „Agenta”? W ostatnich miesiącach 2000 r. kibicowało im pół Polski. Co się z nimi stało po tym, gdy napisy końcowe ustąpiły miejsca reklamom? Jak „Agent” zmienił ich życie? Wraz z fotoreporterem odwiedził ich ówczesny gospodarz programu.
Zanim 4 marca ruszy największy w historii polskich telewizji studniowy show „Big Brother” (BB), kierownictwo TVN zaprosiło do Sękocina pod Warszawą 10 dziennikarzy.
W globalnej telewizyjnej wiosce trwa plemienny konflikt między TVN a Polsatem.
„Agent” jest największą produkcją w historii stacji TVN. I pierwszym w Polsce widowiskiem święcącego triumfy na Zachodzie gatunku reality TV. Prowadzenie tego programu prezes Mariusz Walter zaproponował dziennikarzowi, którego wcześniejszy kontakt z telewizją ograniczał się praktycznie do sporadycznych wizyt przed kamerą. Tym dziennikarzem byłem ja. Nagle, zaciekawiony nowymi zjawiskami w dzisiejszej telewizji, czytający o nich w zagranicznych gazetach, traktujący je po trochu jak świat science fiction, znalazłem się po drugiej stronie lustra.
Najpierw prywatna holenderska stacja telewizyjna Veronica zrealizowała program „Big Brother” (POLITYKA 48/99) i odniosła światowy sukces. Półtora miesiąca temu telewizja TVN ogłosiła, że chce ten program zrealizować w Polsce. W tym celu stara się o licencję. Odpowiedzią na holenderskiego i polskiego „Wielkiego Brata” ma być akcja medialna Marcela i Pawła Łozińskich „Kinematograf”. Patronat nad nią objęła m.in. „Polityka”.