Czy można oddzielić armię od egipskiego reżimu?
Uznawaną dotąd za oazę spokoju i stabilności Tunezją wstrząsnęła krwawa rewolucja. Od popularnej w tym kraju rośliny nazwano ją już rewolucją jaśminową, a ze względu na rolę Internetu – pierwszą Wikirewolucją.
Zaczęło się w piątek, 7 stycznia w Tali, 200 kilometrów od Tunisu. Al Dżazira pisze, że zginęło tam 6 demonstrantów, natomiast agencja oficjalna TAP mówi o tym, że wielu policjantów zostało rannych i że zginęły dwie osoby. Policja zaczęła strzelać, bo demonstranci podpalający bank i budynek administracji państwowej nie zaprzestali protestu po użyciu przez policję armatek wodnych.
Kiedyś taki film jak „Quo vadis” kręciłoby się pewnie ze dwa lata; teraz musi wystarczyć 110 dni, kapitalistyczne stosunki produkcji obowiązują bowiem również w branży kinematograficznej. Budżet wynosi około 12 mln dolarów – jest to najkosztowniejsza produkcja w dziejach polskiego kina – więc każda chwila na planie jest droga. Oto notatki z jednego ze stu dziesięciu dni pracy nad filmem.