Po sukcesie, jaki odniosła, wywalczając uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK potwierdzającą, że nadal prezesuje Trybunałowi, Julia Przyłębska zaliczyła porażkę, która źle wróży jej rządom. A przede wszystkim pokazuje, że nadal nie panuje nad sędziami i działalnością Trybunału.
O skutkach klinczu, zakończonej kadencji Julii Przyłębskiej oraz o obywatelskim projekcie ustawy o TK Krzysztof Izdebski rozmawia z Marcinem Matczakiem, członkiem Zespołu Ekspertów Prawnych Fundacji Batorego.
Mamy sytuację, od której całkiem się odzwyczailiśmy: nikt, łącznie z prezesem Kaczyńskim, nie może nie tylko zdecydować, ale nawet przewidzieć, jak Trybunał orzeknie. Ani czy w ogóle orzeknie.
Nie wiadomo, czy impulsem Komisji do zaskarżenia polskiego TK był fakt, że Andrzej Duda zapowiedział prewencyjną skargę na niekonstytucyjność uchwalonej właśnie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, ale związek czasowy obu tych spraw raczej nie jest przypadkowy.
Od blisko roku Julia Przyłębska nie może wyegzekwować od rządu i prezydenta stanowisk w sprawie kar nakładanych przez TSUE na Polskę. To już piąta nieudana próba osądzenia wniosku Zbigniewa Ziobry.
Mgr Julia Przyłębska sama dokonała wykładni prawa i twierdzi, że opinia, jakoby jej kadencja się skończyła, nie ma oparcia w prawie. Śliczny przykład sądzenia we własnej sprawie.
Na razie sprawa o tyle wydaje się bez wyjścia, że tylko sama Julia Przyłębska może zainicjować procedurę odsunięcia siebie od władzy. Tak PiS sześć lat temu zabezpieczył z jednej strony jej wybór, a z drugiej – ją przed odwołaniem.
Jak ocenić projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym? Rozmowa Krzysztofa Izdebskiego z dr hab. Moniką Florczak-Wątor z Zespołu Ekspertów Prawnych Fundacji Batorego.
Trybunał Julii Przyłębskiej stał się czymś w rodzaju spadku obciążonego długiem. Sama prezes będzie więc nadal tkwiła na jego czele, bo chętnych do przejęcia jej spuścizny brak.
22 grudnia skończy się – albo nie – kadencja prezes Julii Przyłębskiej. Cokolwiek się stanie, przejdzie ona do historii za to, co zrobiła z Trybunałem Konstytucyjnym i funkcją jego prezesa.