Ustawa o TK narusza zasadę państwa prawa – ogłosił prezes Trybunału. Premier zapowiedziała już, że wyrok nie zostanie opublikowany w „Dzienniku Ustaw”.
Ciężar wojny z PiS o TK wziął na siebie jego prezes Andrzej Rzepliński. Chociaż z jego życiorysem i poglądami sam równie dobrze mógł zostać członkiem tej partii. A konflikt wchodzi właśnie w decydującą fazę: TK będzie sądził siebie.
Najbliższe dni przesądzą, czy w Polsce jest jeszcze demokracja. A kilka następnych miesięcy pokaże, czy czeka nas anarchia, rewolucja czy zamach stanu.
Jedynym wyjściem z tej sytuacji może być poszanowanie werdyktu samego Trybunału.
Trybunał Konstytucyjny nie może być blokowany, Sejm powinien wycofać się z podjętych uchwał, a rząd musi bezwzględnie respektować wyroki Trybunału – recenzuje Komisja Wenecka.
Komisja Wenecka nie zmierzy się w Polsce ze skomplikowanym problemem konstytucyjnym, a z faktem, że część przedstawicieli władzy postanowiła nie respektować wyroków Trybunału Konstytucyjnego – mówił w TOK FM prof. Marek Safjan.
Jeszcze parę tygodni i Polska może stać się dziwowiskiem Europy.
Ten „kompromis” daje PiS gwarancję, że Trybunał Konstytucyjny nie podejmie wbrew rządowi żadnej istotnej decyzji.
Czyli rzecz o tym, jak badać konstytucyjność nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Rzecz należy bowiem do elementarza, z którym zapoznają się studenci I roku prawa, najwyraźniej wielu rządzącym nieznanego.
Prezes Andrzej Rzepliński może dopuścić do orzekania dwójkę sędziów wybranych przez PiS, a Andrzej Duda dalej ma obowiązek odebrać ślubowanie od trzech sędziów wybranych przez PO-PSL.