„Mamy do czynienia z anarchią” – grzmiał na Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK Andrzej Duda. Sędziów Sądu Najwyższego oskarżył o bezkarność i łamanie prawa.
Zakaz manipulacji składami sądu wynika z konstytucji. O tym, jak często łamie go pełniąca funkcję prezesa TK Julia Przyłębska, świadczą odsuwani od spraw sędziowie Trybunału.
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie orzekł o niezgodności z konstytucją prewencyjnie zaskarżonej przez prezydenta ustawy znoszącej limit rocznych składek na ZUS, po których można zaprzestać ich płacenia.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego w swoim wystąpieniu w Poznaniu oburzała się na „zewnętrzne podmioty”, które dokonują oceny praworządności w Polsce.
Trybunał Konstytucyjny przez lata zajmował się niczym innym, jak godzeniem i wyważaniem konstytucyjnych wartości.
Wniosek, aby Trybunał zbadał zgodność z konstytucją przepisów pozwalających na przeprowadzenie aborcji w przypadku wad płodu, złożyło jesienią ubiegłego roku ponad stu posłów (głównie z PiS).
Rząd PiS opublikował trzy wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r. Zrobił to w ramach ustępstw na rzecz Komisji Europejskiej, która prowadzi wobec Polski procedurę ochrony praworządności.
W Trybunale Konstytucyjnym manipuluje się składami orzekającymi – tak wynika ze stanowiska Mariusza Muszyńskiego, działającego jako wiceprezes TK.
Od blisko roku trwa w Trybunale Konstytucyjnym postępowanie dyscyplinarne byłego prezesa TK Jerzego Stępnia. Sąd zamienił się w prokuratora.