Prawa aborcyjne leżą poza gestią UE, więc wobec Polski można teraz spodziewać się głównie szybkiej rezolucji europarlamentu. Jednak problem z prawomocnością TK stał się już przewlekle nierozwiązywalny na forum unijnym.
„Osoby, które argumentują ten wyrok troską o życie i rodzinę, kradną czas kobietom. Decyzja trybunału sprawi, że te z nich, które chciały być matkami, nigdy nimi nie będą. A nas stawia w sytuacji nieetycznej” – mówi Kaja Filaczyńska, inicjatorka listu otwartego do TK, pod którym podpisało się niemal tysiąc lekarek i lekarzy.
„Zamach na prawa człowieka”, „kolejny krok w kierunku uprzedmiotowienia kobiet”, „wzmocnienie rządów antydemokratycznych” – to tylko niektóre z określeń, jakimi światowe redakcje opisują decyzję o niekonstytucyjności aborcji w przypadku ciężkich wad płodu.
Mimo zakazu dużych zgromadzeń pod siedzibą PiS, a potem pod domem Jarosława Kaczyńskiego zebrało się blisko 2 tys. protestujących. Policja użyła gazu łzawiącego, doszło do przepychanek, zatrzymano 15 osób.
Politycy i sędziowie potraktowali Polki jak ubezwłasnowolnione inkubatory pozbawione prawa do podejmowania decyzji o własnym życiu.
Setki tysięcy parasolek nie mogą dziś wyjść na ulice polskich miast, by upomnieć się o prawa kobiet. Można przy nich pomajstrować.
Nagle może dojść do jakże upragnionego zjednoczenia religijnego Rosji, Polski i Turcji pod egidą relatywnie pozytywnego stosunku do przemocy.
Wielką zmianę Kodeksu karnego PiS uchwalił z naruszeniem konstytucji – orzekł Trybunał Julii Przyłębskiej. Padł wielki projekt Zbigniewa Ziobry.
Janusz Niemcewicz, były członek PKW, sędzia TK w stanie spoczynku, o tym, co można zrobić po nieodwołanych wyborach, które się nie odbyły, i kto za to powinien odpowiedzieć.
Rzecznik Praw Obywatelskich dostał od Trybunału Julii Przyłębskiej jeden dzień na zaopiniowanie wniosku marszałek Elżbiety Witek, który ma jej pozwolić przesunąć datę wyborów wyznaczonych na najbliższą niedzielę.