Przed wiekiem mało który konflikt zbrojny był aż tak wielowymiarowy. Mało który aż tak okrutnie przeorał rodziny, najbliższych spośród najbliższych. Jak do tego doszło?
Sto lat po podpisaniu 4 czerwca 1920 r. traktatu w Trianon Węgrzy nadal uważają, że „rozsiekano” ich państwo na kawałki.
Złą pamięć o stuletnim już traktacie wersalskim ukształtowała jedna książka. I to napisana w odwecie.
Ferdynand Foch tak ocenił traktat wersalski: „To nie pokój, to zawieszenie broni na dwadzieścia lat”. Marszałek zmarł w 1929 r., więc nie przekonał się, jak genialnie przewidział przyszłość.
Co tydzień publikujemy przygotowane przez KARTĘ materiały historyczne odnoszące się do jednego z ważnych wydarzeń ze stulecia niepodległości.
Konferencja pokojowa po I wojnie światowej zaczęła się w złym miejscu i pod złą gwiazdą. Również w polityce warto pamiętać o zasadzie: nie czyń drugiemu, co tobie niemiło, lub - w bardziej cynicznej formule Machiavellego - nie upokarzaj przeciwnika, jeśli go nie możesz zniszczyć. Tymczasem Francuzi wyreżyserowali Wersal jako rewanż za rok 1871 z zamiarem cofnięcia historii o pół wieku.