Obiecujące wprowadzenie, dobra pierwsza część i rozczarowująca druga, w której niezbyt pomysłowa inscenizacja nie nadąża za piętrzącą absurdy akcją.
Teoretycznie to przedsięwzięcie skazane na sukces. Z dużą porcją muzyki zespołu Bee Gees dla miłośników lżejszej rozrywki i z opowieścią o społecznych barierach oraz dysfunkcyjnej rodzinie dla tych, którzy wolą coś poważniejszego.
W stołecznym Och-Teatrze postawiono przede wszystkim na humor.
Miały tanio budować miejskie czynszówki. W wielu miastach i gminach stały się zaś przechowalnią dla partyjnych działaczy. Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) to przykład, że polityczne metody budowy domów są kosztowne, a najważniejsze słowo w ich nazwie to „towarzystwo”.