Ultrakonserwatywne, seksistowskie i rasistowskie poglądy Tomasza Adamka, byłego kandydata na posła z listy Solidarnej Polski, nie są niczym nowym.
W marcu zdolny bokser Tomasz Adamek z Gilowic koło Żywca nie został w Ameryce mistrzem świata wagi ciężkiej. Zdecydował więc zostać w Europie parlamentarzystą frakcji prawicowej.
Z jednej strony wypadki na stadionie we Wrocławiu przebiegały tak, jak przewidywała większość ekspertów. Ale z drugiej, jednak spodziewaliśmy się czegoś więcej – innej dramaturgii, innego efektu tego heroizmu, który zaprezentował Tomasz Adamek.
Jeśli walka Tomasz Adamka z Władymirem Kliczko dojdzie do skutku, będzie to jedno z największych sportowych wydarzeń 2011 roku.
Zawodowe mistrzostwo świata wagi ciężkiej jest jak do tej pory naszym pięściarskim niespełnieniem. Kilka razy tytuł próbował zdobyć Andrzej Gołota, ale poległ. Teraz misję przejął Tomasz Adamek.
W polskiej walce stulecia nie było boksu stulecia. Przykro było patrzeć, jak Gołota dawał się obijać młodszemu i lżejszemu o prawie 20 kg rywalowi.
Z dużym zażenowaniem obserwuję rozgłos wokół „walki stulecia' jaką mają w najbliższą sobotę stoczyć Tomasz Adamek z Andrzejem Gołotą.
Tomasz Adamek przeprowadził się do USA dla wielkich pieniędzy i sławy. Po Andrzeju Gołocie przejął kibiców. I Ziggy Rozalskiego.
Wierzy w Boga i rodzinę, obronił licencjat, a po dzisiejszej walce z Witalijem Kliczko może przejść do historii jako ten, który pierwszy zdobył trzy tytuły mistrza świata w trzech kategoriach wagowych.