May wybory wygra, dzięki czemu będzie miała silniejszą pozycję nie tylko na scenie krajowej, ale i przy stole brexitowych negocjacji z UE.
Premier Theresa May podpisała formalny wniosek do Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej o rozpoczęcie procedury wyjścia UK z Unii Europejskiej.
Brexit tuż-tuż. Elementem strategii negocjacyjnej może być sprawa obywateli UE. Mieszają też Szkoci.
Brexit to zdrada młodego pokolenia Brytyjczyków.
Gdy Donald Trump przepowiada rozpad UE i chwali Brytanię za Brexit, premier Theresa May ogłasza, że Zjednoczone Królestwo opuszcza Unię i unijny wspólny rynek, ale nie opuszcza Europy.
Prawdziwym celem zapowiadanego od tygodnia wystąpienia było zapewnienie zwolenników Brexitu w Wielkiej Brytanii, że rząd May nie majstruje przy Brexicie.
Konsultacje międzyrządowe odbyły się w czasie, gdy na Wyspach narasta dyskusja o ekonomicznych skutkach Brexitu.
Wysoki Trybunał Sądowniczy Anglii i Walii orzekł, że rząd brytyjski nie może wszczynać procedury opuszczenia UE z pominięciem parlamentu.
Objazd May jest pokojowy. To nawet jeszcze nie negocjacje, tylko badanie gruntu.
Koledzy z partii mówią o niej „cholernie trudna kobieta”. Bo nowa premier Wielkiej Brytanii Theresa May, jak jej idolka Margaret Thatcher, wcale nie chce być lubiana.