Wśród 26 utworów znajdziemy znane już oryginały, ale też nowe wersje kilku utworów.
Album bardzo różnorodny, który spaja tylko myśl o odtwarzaniu przeszłości muzyki gitarowej – bluesa, hard rocka, garażowego brzmienia z lat 60.
Mniej więcej rok temu w tym miejscu chwaliłem płytę „Pressure&Time” kalifornijskiego zespołu Rival Sons.
Z nudy, bluesa i Jarmuscha ulepił Jack White swoją pierwszą płytę solową.
Ta pani w latach 50. mogła zagrozić nawet samej Brendzie Lee.
To naprawdę wyższa szkoła jazdy.