Reakcja rządu Nowej Zelandii na morderstwo 50 muzułmanów w dwóch meczetach w Christchurch pokazuje, jak bardzo kraj ten różni się od Stanów Zjednoczonych, mimo że oba pochodzą z tego samego pnia brytyjskiego imperium.
Zbrodnia w Christchurch ma wymowę uniwersalną i zasługuje na potępienie międzynarodowe. Zwłaszcza tam, gdzie politycy głównego nurtu flirtują ze skrajną prawicą, dając w ten sposób przyzwolenie na ekstremizm.
Uzbrojeni w karabiny policjanci stoją niemal na każdym rogu. Ich widok z jednej strony uspokaja, ale z drugiej przypomina, że nie pilnują Nowego Jorku bez powodu.
Zabija dziesiątki, setki niewinnych ofiar i siebie. Świat poznał aż za dobrze terrorystów samobójców. Ale teraz objawił się nowy typ: samotny egzekutor. Czy będziemy ofiarami terroru szaleńców?
40 lat temu świat obiegła wiadomość o aresztowaniu trzech Ormian oskarżonych o podłożenie w Moskwie bomb. Pośpiech, z jakim wykonano na nich wyrok śmierci, i ukrycie ich nazwisk przed opinią publiczną świadczyły o tym, że sprawa ma głębokie drugie dno.
Sufizm budzi takie emocje wśród islamskich radykałów, bo ze swoim łagodnym przekazem, często wyrażanym muzyką, stanowi zaprzeczenie purytanizmu, wszelkiego fundamentalizmu.
Do trzech z pięciu najkrwawszych pod względem liczby ofiar strzelanin w USA doszło w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Jak to wytłumaczyć?
To mit, że cała Ameryka kocha „guny”.
Z dokumentów CIA wynika, że nastoletni Osama bin Laden był zniesmaczony luźnymi obyczajami, jakie zaobserwował podczas odwiedzin w domu Williama Szekspira.
Terrorysta zabija dziesiątki, setki niewinnych ofiar i siebie – kim jest, w imię czego to robi?