Rewizje na przejściach granicznych, widok psów policyjnych i strażników uzbrojonych w automaty, poniżające procedury przesłuchań, odsyłanie przyjezdnych – nawet tych z ważną wizą, drobiazgowa kontrola i obserwacja podróżnych. Czy wszystkiemu winien jest wyłącznie strach przed terrorystami?
Izrael jest chyba jedynym państwem na świecie, które dokonuje częściowej kontroli granicznej w odległości tysięcy kilometrów od granic kraju.
CIA rekrutuje 70 tys. nowych agentów, ale czy z dobrej półki?
Czy można podejrzanych więzić bez żadnego sądu? Czy można ich skazywać z pominięciem zasady domniemania niewinności? Oto łamigłówka: zagrożone państwo chce się bronić i szczytne zasady konstytucji nie mogą ułatwiać życia terrorystom. Ale prawa człowieka są przecież świętą podstawą amerykańskiej tożsamości.
Amerykańskie służby specjalne udaremniły w ubiegłym tygodniu spisek Al-Kaidy, którego celem było zdetonowanie w Waszyngtonie tzw. brudnej bomby. Jaka jest realna groźba takiego ataku?
Od zamachów 11 września George Bush nie szczędzi starań, aby w koalicji antyterrorystycznej pierwsze skrzypce grały państwa muzułmańskie. Nie chodzi tylko o udział w kampanii w Afganistanie, lecz i o pomoc w tropieniu terrorystów oraz poparcie polityczne. Niestety wśród głównych sojuszników ma same ciężkie przypadki.
Gdy terroryści zaatakowali USA – sprawa bezpieczeństwa zimowej olimpiady nabrała dodatkowego wymiaru. Po 11 września jeden z członków MKOl sugerował nawet odwołanie igrzysk. Był to odosobniony głos, ale rząd amerykański musiał stanąć na głowie, aby rozproszyć obawy.
Kubiki z więźniami stoją na placu, który otacza drut kolczasty. Więźniowie to talibowie z Afganistanu. Trafili do zapomnianej bazy USA Guantanamo na Kubie, gdzie będą „prześwietlani”.
Tragifarsa na koniec roku. W trzy i pół miesiąca po ataku terrorystycznym na Amerykę islamski ekstremista o mało co nie doprowadził do eksplozji samolotu pasażerskiego na trasie z Paryża do Miami, usiłując zapalić lont przy ładunku wybuchowym ukrytym w bucie. Jego knowania zauważyła stewardesa, rzuciła się na zamachowca, w obezwładnieniu szaleńca pomogli pasażerowie.