Amerykanie oszaleli na punkcie teleturniejów, w których można wygrać milion dolarów. Pytanie zadawane przez jednego z prowadzących: „Czy jest to twoja ostateczna odpowiedź?”, stało się ulubioną frazą w prywatnych rozmowach i politycznych dyskusjach.
„Życie, życie, jest nowelą” – śpiewa w czołówce „Klanu” Ryszard Rynkowski, doprowadzając od dawna językoznawców do irytacji, ponieważ nowela, zgodnie z definicją, jest „jednowątkowym utworem literackim”. Telenowela zaś składa się z wielu wątków „raz przyjaznych, a raz wrogich”. Obie rodzinne telenowele „Klan” i „Złotopolscy” gloryfikują przeciętność, nadając jej walor ogólnopolskiego standardu. Widzowie za to właśnie je kochają.
„Trędowata”, telenowela, reż. Wojciech Rawecki, Polsat
Władysław Pasikowski chce zrobić nowy film o Hansie Klossie. Telewizyjna Dwójka nie bacząc na protest grupy kombatantów przypomina „Czterech pancernych i psa”. Rysownik Bogusław Polch zapowiada reaktywowanie komiksowej serii o kapitanie Żbiku. Jak to się stało, że bohaterowie PRL-owskiej kultury dla mas tak dobrze przyjmują się w warunkach kapitalistycznej kultury masowej?
TVP 1 rzuciła swoim konkurentom – stacjom komercyjnym, prawdziwe wyzwanie. W godzinie najwyższej oglądalności w poniedziałkowe wieczory nadawany będzie cykl pt. „Miej oczy szeroko otwarte”, w którym znajdą się najlepsze filmy dokumentalne świata. „Dzieci Gai”, reż. Bente Milton, są pierwszym obrazem z tej serii. Emisja filmu: 7 lutego br., poniedziałek, godz. 20.00, TVP 1.
31 grudnia 1999 r. o godz. 10.40 rozpocznie się 26-godzinny program telewizyjny nadawany na wszystkich kontynentach – przedsięwzięcie bez precedensu. W Polsce o tej samej godzinie TVP 2 zacznie transmitować wielogodzinny przekaz satelitarny pod hasłem „Świat wita 2000 rok”. Polska tego dnia i nocy pojawi się na ekranach telewizyjnych całego świata pięć razy.
Sprzątanie, gotowanie, jedzenie, ale także kłótnie, sen i seks na żywo na oczach milionów telewidzów. Przerażająca wizja autora filmu "Truman Show" Petera Weira urzeczywistniła się szybciej, niż można się było spodziewać.
Nieustająca tęsknota za Kabaretem Starszych Panów, a także starszymi panami (i paniami) pisanymi małą literą, których w naszej ankiecie pojawiło się niemało, jest wyrazem wciąż żywej nostalgii za telewizją w starym stylu, w której świat wyglądał piękniej niż w rzeczywistości, a pojawiający się w domach szklani goście stanowić mogli wzór cnót i manier.
W plebiscycie "Polityki" w kategorii "osobowości telewizyjne" zwyciężyli ci, których widzowie znają od lat albo pamiętają sprzed lat, co zaprzecza obiegowej opinii, jakoby telewizyjne gusta kształtowane były wyłącznie przez najnowszą ofertę i świeżo kreowane gwiazdy małego ekranu. Charakterystyczne, że w pierwszej dziesiątce nie ma nikogo, kto dziś byłby związany z którąś z telewizji komercyjnych. Są za to postaci, które robią lub robiły dobrą rozrywkę, popularyzowały wiedzę albo zaznaczyły się w wyobraźni widzów jako szczególne indywidualności.
Telenowele i filmy akcji, występy gwiazd sportu i estrady, gry komputerowe i hałaśliwy muzyczny melanż dobiegający nieustannie z głośników radia. Codzienność i odświętność kultury przeznaczonej do masowej konsumpcji. Dawniej wyniosły intelektualista mógłby stwierdzić, że podobne fakty mało go obchodzą albo protestowałby gwałtownie w obronie zagrożonych wartości. Dziś nie rozpacza już i nie przeklina. Stara się raczej zrozumieć.