Trzydzieści lat temu świętokrzyscy chłopi opowiadali, że Rosjanie stawiają w Dolinie Witkowskiej wyrzutnie rakietowe. Na sesjach rady gminy w Bodzentynie Wiesław Dzierżak, wtedy inżynier, dziś dyrektor, tłumaczył, żeby się nie obawiać, że to tylko satelitarna łączność ze światem.
Z telefonii komórkowej GSM korzysta dziś na świecie ponad 2 mld osób. Takiego tempa rozwoju ani jego skutków społecznych, ekonomicznych i politycznych nikt nie przewidział.
Za kilka tygodni w Polsce zacznie działać czwarty operator telefonii komórkowej. Czy uda mu się nadkruszyć prymat Ery, Orange i Plusa? Czy naprawdę 30 mln użytkowników komórek czeka rewolucja?
Trwa wojna między Telekomunikacją Polską a Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Jej efekty już widać. Klienci będą mieli wreszcie realny wybór operatora. Czekali na to kilkanaście lat.
Do walki o polski rynek telekomunikacyjny przystępuje nowy gracz: koncern Clearwire. Ma duże pieniądze i nową cudowną broń – WiMax. Tylko czy ta broń wypali?
Polskim rynkiem telekomunikacyjnym od niedawna rządzi prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska – drobna kobieta o wyjątkowo twardej ręce. Zdążyli się już o tym przekonać wielcy operatorzy, zwłaszcza Telekomunikacja Polska.
Telefonia trzeciej generacji, która miała zrewolucjonizować świat komórek, na razie rozczarowuje. Dla większości polskich klientów jest za droga i mało użyteczna. Angielski skrót UMTS złośliwi rozszyfrowują jako: Używać Możesz Tylko Sporadycznie. I należy przyznać, że sporo w tym prawdy.
Pytanie: co robi człowiek bez telefonu komórkowego? Odpowiedź: nie żyje. Żart sprzed kilku lat stał się szybko spełnioną przepowiednią. Wraz z majową falą pierwszych komunii nastąpi kolejny wysyp pierwszych komórek. Zapełni się kolejna nisza. Zostało ich już bardzo niewiele.
Monopole są dla rynkowej gospodarki groźne, więc oficjalnie się ich w Polsce nie lubi, krytykuje je i zwalcza. Ale one mają mnóstwo sposobów, żeby obejść ograniczenia, a państwo niektóre po cichu popiera.