Szykują się dwie nowe polskie musicalowe produkcje, których twórcy marzą zapewne o powtórzeniu sukcesu „Metra”.
Romantyzm wraca na całego.
Najnowsza produkcja stołecznego Teatru Roma skazana jest na sukces, zaś kompletów na widowni można spodziewać się przez kilka najbliższych lat. Bo „Les Misérables” to najwybitniejszy musical w historii gatunku.
18–29 sierpnia, Teatr Na Woli. Będzie wesoło, melancholijnie, tragikomicznie i zaskakująco.
Tu i ówdzie przemyka, judząc i knując, wystylizowany na Krzysztofa Ibisza Marcin Czarnik jako Wierchowieński.
Do atrakcji, jakimi latem stolica kusi mieszkańców i turystów, dołączyły w tym roku prywatne teatry.
Wakacje, upały, ludzie bardziej rozebrani. Wymarzony czas na artykuł o goliźnie w teatrze, zwłaszcza że pojawił się nowy trend: teraz na scenie rozbierają się mężczyźni.
Starsi krytycy widzą w nich spóźnionych o kilka pokoleń komunistycznych ludowych komisarzy. Młodsi zarzucają im bezpieczną kanapową lewicowość. Ich najnowszy spektakl „Był sobie Andrzej Andrzej Andrzej i Andrzej” opowiada o upadku autorytetów.
Akcja Ajschylosowskiej „Orestei” przeniesiona w czasy pierwszego ćwierćwiecza PRL
Obnażając pośladki na premierze „Persony. Ciała Simone” w warszawskim Teatrze Dramatycznym, Joanna Szczepkowska obnażyła podziały tkwiące w środowisku teatralnym od lat.