Reżyser topi tę historię w swojej ulubionej estetyce rodem z klubów sado-maso z lat 90.
W nowy sezon teatr wkracza z przerażeniem łagodzonym przez zaklinanie rzeczywistości, wyparcie i tradycyjnie umierającą jako ostatnia nadzieję. Najbliższe premiery oddają ten chyba specyficznie polski miks emocji.
Kancelaria Andrzeja Dudy zorganizowała debatę o przyszłości polskiego teatru. Wnioski? Ma budować wspólnotę: polską, narodową, katolicką i antyeuropejską. W sposób atrakcyjny dla młodych pokoleń.
W Teatrze Narodowym 19 listopada premiera najsławniejszego dramatu Juliusza Słowackiego. Nieczęsto pojawiający się na scenie Kordian zawsze miał coś ważnego do powiedzenia widowni. Z jakim przesłaniem pojawia się dzisiaj?
Dzieło Wojciecha Dudzika jest jednym z trzech napisanych specjalnie z okazji jubileuszu Teatru Narodowego.
Tym, co czyni z „Iwony, księżniczki Burgunda” z Narodowego przedstawienie świetne, a momentami porywające, jest uczciwa robota reżyserki i całego zespołu aktorskiego.
Moje wypowiedzi wspierające wolność artystów i prawa do ich suwerennej wypowiedzi artystycznej to przede wszystkim wsparcie wolności słowa i przestrzegania w Polsce prawa i konstytucji – mówiła w Poranku Radia TOK FM minister kultury Małgorzata Omilanowska.
Konstantin Bogomołow, czołowy rosyjski reżyser, realizuje w Teatrze Narodowym swoją wizję sztuki niebezpiecznej. Kto powinien się bać?
Autor kpi z modnych teorii psychologicznych i zadaje pytania o (determinujący?) wpływ pierwszych kilkunastu lat na resztę życia człowieka.
Agamemnon (Mirosław Konarowski) – prostak i domowy macho – zostanie utopiony przez żonę (Danuta Stenka), udręczoną kobietę mającą dość wiecznego usługiwania mężczyznom.