Prezes PiS udzielił obszernego wywiadu tygodnikowi braci Karnowskich „Sieci”. Tłumaczy, dlaczego chciał zbudować dwa wieżowce.
Polityka nigdy nie była uprawiana w białych rękawiczkach. Ale to, co wyprawia obecnie rządząca formacja, w głowie się nie mieści.
Prezesa PiS i jego wyznawców od pewnego czasu przestały już razić przynależność do PZPR i związki z komunistycznym aparatem przemocy, czyli peerelowską prokuraturą i SB. Wszystko dla dobra partii.
Związany z PiS wieloletni szef spółki Srebrna ujawnił, że w latach 80. był agentem Służby Bezpieczeństwa. To kolejna odsłona afery z „taśmami Kaczyńskiego”.
Ujawniony przez „Gazetę Wyborczą” dokument wzbudził wiele emocji. Co zrobić z taką fakturą?
Nierówności społeczne w Polsce to już nie tylko nierówności majątkowe czy socjalne. Polacy nie są już równi wobec prawa.
Nie będzie kontroli oświadczeń majątkowych prezesa PiS – ogłosiła CBA. Po ujawnieniu tzw. taśm Kaczyńskiego wnioskowały o to PO i Razem. Tymczasem Kaczyński pozywa „Wyborczą”.
„Gazeta Wyborcza” publikuje nowe nagrania. To zapisy dwóch spotkań, które Kazimierz Kujda, jeden z najbliższych ludzi Jarosława Kaczyńskiego, odbył z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem.
Jarosław Kaczyński przewidział dla niego dwie role. Kiedy PiS dochodzi do władzy, Kujda trafia do NFOŚiGW, który rocznie obraca 3–5 mld zł. Kiedy przegrywa, Kujda trafia do Srebrnej, zaplecza finansowego partii.