Co za tydzień! Najpierw kot na wizji, potem za stary na sędziego Mick Jagger, do tego poszukiwania pytona i areszt w Tajlandii.
Przez ostatnie dni to był numer jeden wszystkich informacji. Był to też wyścig wszystkich telewizyjnych stacji, kto pokaże więcej, bliżej, najbliżej.
Prof. Wiesław Godzic, medioznawca, o tym, dlaczego akcję w jaskini Tham Luang śledziło tyle osób na świecie, co czyni ją wyjątkową i jaką rolę odegrały w tym media.
„W szansonetce, co tę myśl niechaj krzewi w masach, że choć trochę warto żyć w nieciekawych czasach...” – śpiewał Wojciech Młynarski. My żyjemy w ciekawych czasach, co można nawet pokazać na liczbach.
Planując wakacyjne wyjazdy w Afryce i w Azji, trzeba dziś uwzględniać działania terrorystów.
Czasem jeden gest jest ważniejszy niż tysiąc słów. A co jeśli tych gestów jest tysiąc?
Reżyser robi wszystko, by w krwawą, sensacyjną fabułę wpleść jak najwięcej filozoficznych pytań.
Utrzymana w poetyce minimalizmu metaforyczna historia przyjaźni dwóch młodzieńców.
Konflikt w Tajlandii jest lokalny, ale w tle ma wstrząsy globalne.
Problemem w Bangkoku są dziś zarówno „Czerwone Koszule” jak i oficerowie Tajskiej Armii Królewskiej. To oni obalili w roku 2006 ówczesnego premiera Thaksina Shinawatrę, którego „Koszule” chcą przywrócić.