Kiedy ksiądz Tadeusz Rydzyk przejdzie na emeryturę, wszystkie jego interesy zostaną przy nim. Co zaskakujące, jego „dzieła” okazują się bardziej prywatne niż kościelne.
Nie ma wątpliwości, że kwestia przedmiotowego wykorzystywania zwierząt przez człowieka i granic tego procederu staje się coraz bardziej paląca i kontrowersyjna.
Jako Polak liczę na to, że fundacja Rydzyka nie da się skontrolować i w dalszym ciągu będzie ukrywać swoje finanse, aby uchronić Polskę od najgorszego.
Oto minister sprawiedliwości i prokurator generalny wypowiada się na temat sprawy toczącej się przed sądem i nie ukrywa, jakie rozstrzygnięcie byłoby po jego myśli. W istocie mamy reżim à la Łukaszenka.
Za sprawą nowej książki przeszłość po raz kolejny dopada Tadeusza Rydzyka. Fakty wskazują, że potęgę budował dzięki pomocy bezpieki i ludzi bliskich Rosji.
Al Capone siedział za podatki. Czy Tadeusz Rydzyk posiedzi za nieudzielenie informacji? A może przestępstwo zniknie, zanim zostanie skazany?
Muszę wyznać, że jestem zadowolony ze swojego „emerytalnego” statusu, gdyż p. Czarnek i jego zespół mógłby, oświetlony światłem Ewangelii, po prostu wylać mnie z pracy.
Małą zagadkę mam na początek. Tak na rozgrzewkę po prostu. Większość, która zna odpowiedź, niech nie podpowiada.
Prawnicy z Ordo Iuris, głosiciele prawa bożego i naturalnego, czciciele JPII i hagiografowie żołnierzy najprzewyklętszych mogą spać spokojnie. Dóbr doczesnych im nie zabraknie.
Na skutek pandemicznych obostrzeń siadła fizyczna aktywność Polaków. Na szczęście ich aktywność duchowa ma się doskonale.