„Mamy plan dla Polski” – mówili w Senacie Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiadając „jedną listę wspólnych spraw”. W tym tygodniu mają przedstawić zespół ekspertów, którzy zajmą się jej układaniem.
Przejawem niepewności PiS co do wyniku wyborów jest m.in. jego wyjątkowa zaciekłość propagandowa. Nowogrodzka centrala w takich sytuacjach często rzuca do boju rezerwy, np. panią Emilewicz.
Wyborcy opozycji pilnie potrzebują pozytywnego sygnału.
W jakiej konfiguracji opozycja demokratyczna przystąpi do jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu? Czy jest wciąż szansa na wspólną listę? Rozmowa z politolożką dr Anną Materską-Sosnowską.
Podczas pierwszego zjazdu krajowego Szymon Hołownia został przewodniczącym Polski 2050. Najważniejsze pytanie, jakie stawiano przed tą partyjną imprezą, dotyczyło wspólnej listy opozycji w nadchodzących wyborach. Odpowiedzi nie ma.
Michał Kobosko od trzech lat pracuje przy projekcie „Szymon Hołownia”. Jest prawą i lewą ręką lidera Polski 2050. Czy zacznie budować własną karierę polityczną?
Według jednego z ostatnich badań w grudniu rośnie przewaga Koalicji Obywatelskiej nad PiS. Według innego – PiS utrzymuje pewną przewagę. To jak jest naprawdę?
Opozycyjna niezdolność do ułożenia się na wybory jest zrozumiałym źródłem frustracji, choć nie powinna zaskakiwać. Bo koalicje wyborcze nie powstają na zawołanie, wymagają spełnienia wielu warunków. Czy jest na to szansa?
Pominięcie kobiet na spotkaniu liderów opozycji wygląda niezręcznie. Jakby komuś naprawdę zależało na podtrzymaniu patriarchalnego status quo. Tylko że w patriarchalne status quo PiS zawsze będzie grać lepiej.
Spotkaniu liderów opozycji na temat bezpieczeństwa towarzyszyły duże oczekiwania, zwłaszcza po deklaracji Włodzimierza Czarzastego, że partie „są dogadane”. Przełomu jednak nie było: widać intencję współpracy, ale do szczegółów długa droga.