Każdego roku jesienna cykliczna impreza Warsaw Gallery Weekend kusi widzów dziesiątkami nowych wystaw.
Warsaw Gallery Weekend to dla miłośników sztuki współczesnej w kraju takie samo święto jak Wimbledon dla fanów tenisa na świecie. Nie sposób przegapić, grzech pominąć w planach. Oto miniprzewodnik dla tych, którzy zechcą spróbować zmierzyć się z tą artystyczną ofertą.
Muzeum działa z rozmachem godnym największych publicznych placówek.
Wystawa Józefa Chełmońskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie rozpoczyna prawdziwą trasę po Polsce malarza, który – choć legendarny – pozostaje zarazem słabo znany.
Na wystawie w Orońsku Błęcki odwołuje się do własnych doświadczeń z dzieciństwa i dzieli historią swoich wieloletnich zmagań z depresją, nerwicami, lękami, uzależnieniami i traumami.
Rynek wystaw immersyjnych w Polsce wyraźnie się rozrasta. Najnowszym przykładem jest wystawa „Dalí Cybernetics” otwarta w warszawskiej Fabryce Norblina.
Dziennikarze „Polityki” podpowiadają, gdzie bywać, czego słuchać i o czym będzie się mówić w kulturze tej jesieni.
Po bardzo udanym „Obrazie złotego wieku” (2023 r.) otrzymujemy kolejną z wystaw historyczno-artystyczno-edukacyjnych przybliżających, ale i rozszerzających wiedzę o dworsko-królewskim życiu w okresie, gdy zamek w Krakowie przeżywał czasy świetności.
Ponoć twórczość nie ma płci i mieć jej nie powinna. Odzwierciedla jednak panujące współcześnie warunki, komentuje rzeczywistość, zdradza doświadczenie życiowe. A wtedy okazuje się, że kobieca perspektywa różni się od męskiej.
Wystawa z okazji 85. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej w głównej mierze ma na celu upamiętnienie ofiar konfliktu. Z drugiej strony można ją potraktować jako nowe otwarcie w muzeum po latach rządów poprzedniej upolitycznionej dyrekcji.