Trwa zbieranie haków na lekarzy, a zwłaszcza na Marka Durlika, byłego dyrektora szpitala MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Jest polityczne zapotrzebowanie, aby najlepszy menedżer w służbie zdrowia III RP, w IV okazał się przestępcą.
Przychodzi paranoik do psychiatry: panie doktorze, jestem inwigilowany. Lekarz na to: to niech pan uważa, bo tutaj może być podsłuch. W Szpitalu Wojskowym w Elblągu taki tekst nikogo nie bawi.
Pacjentka z oddziału kobiecego 6A, w szpitalu od 10 lat: Mama zabrania mi z moim synem rozmawiać. Myśli, że ja mu będę o Lubiążu wspominała bez przerwy. A on już nie może słuchać o tym Lubiążu. Już ma dość.
Afera na oddziale kardiochirurgii w warszawskim szpitalu MSWiA nie jest pierwszym ujawnionym przypadkiem korupcji w ochronie zdrowia. Ale właśnie ten przypadek urósł do nadzwyczajnych rozmiarów, bo aresztowany lekarz został również oskarżony o zabójstwo. I to przez dwóch ministrów. Ta rozgrzana atmosfera nie przysłuży się rzetelnemu śledztwu ani procesowi.
Rozmowa z Adamem Kruszewskim, specjalistą od zarządzania służbą zdrowia, o prostych lekarstwach na jej schorzenia
Polska służba zdrowia jest już prywatna w dużo większym stopniu, niż nam się wydaje. Państwowe, a dokładniej – samorządowe, są najczęściej szpitale. Państwowy jest też Narodowy Fundusz Zdrowia – czyli system gromadzenia i rozdzielania obowiązkowych składek od obywateli. Teoretycznie wszystkie one – tak państwowe, jak prywatne – mają jednakowe prawa do ubiegania się o środki z Funduszu. Ale mało kto odważa się tę teorię realizować. Jednym z odważnych był – jako szef Śląskiej Kasy Chorych – Andrzej Sośnierz, który teraz będzie kierował NFZ. Co by to było, gdyby w całym kraju zrobić taką rewolucję jak na Śląsku? Co mamy sądzić o perspektywie prywatyzacji szpitali, a także rozwoju prywatnych ubezpieczeń? Trzeba otwarcie powiedzieć, że spośród wszystkich prywatyzacji ta właśnie budzi szczególnie duży niepokój.