Czy do lamusa historii trzeba odłożyć konstytucyjny kanon wolności, w tym tajemnicę korespondencji?
Jak działać w gospodarce opartej na wymianie danych, a jednocześnie nie dać się okraść z najtajniejszych i najcenniejszych informacji?
Jak to się stało, że świetnie wykształcony Brytyjczyk z arystokratycznej rodziny został radzieckim szpiegiem? W najnowszej powieści Robert Littell opisuje młode lata Kima Philby’ego – najsłynniejszego szpiega XX wieku.
Zdrajcy, szpiedzy i tajni agenci to wielki temat w dziejach kultury. Ostatnio jednak nastały dla nich gorsze czasy, czego dowody mamy w literaturze i kinie.
Rozmowa z amerykańską dziennikarką Sharon Weinberger o tym, jakie tajemnice naprawdę kryją amerykańskie laboratoria wojskowe
O życiu z podwójną tożsamością, werbowaniu szpiegów i manipulowaniu ludźmi - mówi Vincent V. Severski.
Najprostszą metodą zdobycia kosztownej technologii jest jej kradzież. Chiński wywiad robi to zupełnie inaczej niż inne tajne służby świata. Działa coraz lepiej i na coraz większą skalę.
Żyjemy w mroku tajemnic, w gąszczu klauzul „poufne”, „tajne”, „ściśle tajne”. Mania tajemniczości powoduje skutek odwrotny do zamierzonego – nawet prawdziwe tajemnice są bezustannie ujawniane, a to, co powinno być jawne, jest przed opinią publiczną skrzętnie skrywane.
Schwytanie szpiega to sukces. Publiczne o tym ględzenie to klęska, albo propagandowe piciu-miciu, które z grą wywiadów nie ma nic wspólnego.
Władze amerykańskie stworzyły tak rozległy aparat wywiadowczy, że same go już nie ogarniają. Z pomocą przyszli dziennikarze śledczy „The Washington Post”.