Czego naprawdę potrzebuje polska edukacja? Rozmowa Krzysztofa Izdebskiego z dr Igą Kazimierczyk, prezeską Fundacji Przestrzeń dla Edukacji, aktywistką ruchu Obywatele dla Edukacji i jedną z liderek kampanii #WolnaSzkoła.
Co szkoła powinna dawać dzieciom? Po doświadczeniach nauki zdalnej i z lęku przed lex Czarnek wiele rodzin decyduje się na edukację domową lub coraz częściej wybiera „wolne szkoły”. Jak to działa?
Kto zbłądzi pilotem w gęstwinie kanałów telewizyjnych i natknie się na „prof. dr hab.” stojącego za pulpitem i silnie przynudzającego, ten może być pewien, że trafił na kanał Edukacyjnej Telewizji Satelitarnej Edusat. Co to jest za stacja, komu służy i kto za to płaci?
Dziecko to skarb, coraz częściej – bardzo dosłowny. Żywa inwestycja rodziców, którzy pamiętając własne siermiężne dzieciństwo i trudy dorabiania się w dorosłym życiu, dziś chcą, żeby ich potomek miał lepiej i łatwiej.
Fiskus zainteresował się dochodami szkół. Okazało się, że mało kto rozumie, cóż to za system szkolny mamy w Polsce: kto na jakich zasadach szkoły prowadzi, kto płaci podatki, a kto nie i dlaczego.
Rozmowa z profesorem Andrzejem Jamiołkowskim, przewodniczącym Państwowej Komisji Akredytacyjnej, o patologiach szkolnictwa wyższego
W materiałach reklamowych prywatnej Profesjonalnej Szkoły Biznesu w Krakowie można przeczytać, że założono ją z pobudek patriotycznych, jej właściciel zarabia na poziomie średniej krajowej i powinien dostawać medale. Można też dowiedzieć się, czym niedawno studenci obdarowali Andrzeja Leppera, za co studentów powinien przeprosić minister oraz jaka nagroda czeka tych, którzy zadenuncjują byłego rektora uczelni. O tym, że szkołę czeka likwidacja, nie napisano słowa.
Biznesmen Paweł Bereza ma pozycję, pieniądze i znajomości. – Wszystkiego nauczyłem się sam i trwało to długo. Dlatego zazdrościłem tym, którzy mieli łatwiej. Oni po prostu uczyli się w dobrych szkołach. Dlatego Paweł Bereza wymyślił, że stworzy w Polsce ekskluzywną szkołę z internatem. – Mogłaby produkować Polaków idących do Europy, ludzi sukcesu.
Melchior Wańkowicz przewraca się w grobie. Wyższa Szkoła Dziennikarska nazwana przed laty jego imieniem stała się symbolem bezhołowia, łamania prawa, zaprzeczeniem powagi uczelni, przyczyną obaw studentów, którzy płacą wysokie czesne, a nie wiedzą, czy będą mieli stworzone warunki, by skończyć studia. Kiedy już wydawało się, że spór o to, kto jest właścicielem szkoły, został rozstrzygnięty, odwołane władze sięgnęły po staropolską broń: w noc sylwestrową dokonały prawdziwego zajazdu, zajmując siłą budynek szkoły!