O zawieszeniu programu „Laptop dla czwartoklasisty” poinformował wicepremier Krzysztof Gawkowski na konferencji z ministrą Barbarą Nowacką. Zapowiedział też złożenie do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa, bo wszystko wskazuje na to, że w trakcie przetargu na sprzęt doszło do korupcji.
Obciążanie uczniów dodatkową robotą to skutek wielu negatywnych zjawisk w oświacie: rozdętych podstaw programowych, zbyt licznych klas i poważnych zaniedbań w szkoleniu nauczycieli. Bez zadawania do domu większość z nich nie potrafi dziś pracować skutecznie.
PISA w 2025 r. po raz pierwszy zbada zdolności 15-latków do kreatywnego myślenia. Pilotażowo badania zostaną przeprowadzone już wiosną tego roku. To absolutna nowość w polskim systemie edukacyjnym.
Kosmetyczne zmiany na liście lektur, które proponuje Katarzyna Lubnauer, to pudrowanie trupa. Rozumiem, że rząd obiecał nie robić rewolucji w oświacie. Ale literaturę religijną należy przenieść na lekcje religii.
Polskie 15-latki tylko w umiejętnościach matematycznych straciły ponad dwa lata nauki. W szkołach trzeba włączyć czerwone światło i dzwonić na alarm.
W oświacie w masie spadkowej po rządach PiS laptopy dla uczniów i nauczycieli stanowić będą ciężar szczególny.
Ostatnią deską ratunku są emerytowani nauczyciele. Mamy kilku fizyków, którzy wiele lat temu u nas pracowali, więc mogliby pomóc. Jednego już sprzątnęła nam sprzed nosa inna szkoła.
Kto może, wypisuje się z zajęć nieobowiązkowych. Rodzice przepisują dzieci z grupy do grupy, byle nie miały dwóch okienek ani nie musiały przychodzić do szkoły na 7:25. Pierwszoklasiści narzekają na plan, a starsi już chodzą w kratkę. Taka codzienność czarnkowej szkoły.
Wyniki zapewne byłyby jeszcze niższe, gdyby za tworzenie testów, przebieg egzaminów, sprawdzanie arkuszy egzaminacyjnych i ogłaszanie wyników nie odpowiadała ta sama instytucja. Obecnie błędy są ukrywane, często powielane w następnych latach, gdyż z powodu braku kontroli zewnętrznej CKE może czuć się bezkarna.
Nie neguję, że kondycja psychiczna młodych jest zła, ale proponowane środki zaradcze bywają czasem gorsze od choroby. Jak ten, który zaproponował Dariusz Chętkowski.