Sceptycy krytykują szczepionki przeciw covid, bo nie zatrzymują rozprzestrzeniania koronawirusa ani nie chronią przed jego nosicielstwem. Ale jeśli to się niedługo zmieni, będą skłonni przyjąć preparat do nosa?
Szczepienia u dzieci, które skończyły piąty rok życia, trwają w większości krajów już ponad dwa miesiące. Ale w Wielkiej Brytanii nie wydano w tej sprawie decyzji. Skąd taka zwłoka, skoro to Brytyjczycy zarejestrowali szczepionkę jako pierwsi?
Irracjonalne decyzje obecnej władzy mają niewiele wspólnego z efektywnym przeciwdziałaniem pandemii. Są obliczone na przeczekanie trudnego okresu z możliwie małymi stratami politycznymi.
Przykra wiadomość dla o. Rydzyka, który do tego stopnia przejął się informacją o szczepieniach przeciw covid najmłodszych dzieci w ramach badań klinicznych, że porównał je do tortur w obozie koncentracyjnym. Otóż już za 2–3 tygodnie Comirnaty Pfizera otrzyma oficjalną licencję i zgodę na wykorzystanie od szóstego miesiąca życia.
W obliczu fali krytyki niektóre media społecznościowe podjęły wysiłki, by przeciwdziałać dezinformacji. Z rozpędu dostało się prestiżowemu czasopismu, które opublikowało artykuł o nieprawidłowościach jednego z kontrahentów w badaniu klinicznym szczepionki Pfizera. Czasopismo nie jest jednak zupełnie bez winy.
Nikogo już nie dziwią rządowe dekrety wprowadzające obowiązek szczepień dla konkretnych grup społecznych. Pojawiają się nawet w tych krajach, gdzie odsetek wyszczepienia jest wysoki.
W poniedziałek wieczorem Ministerstwo Zdrowia wystawiło 245 tys. e-skierowań na dawkę przypominającą dla młodzieży w wieku 16–18 lat – poinformował agencję PAP rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Zapisy rozpoczną się we wtorek.
Źle się czuła(e)ś po przyjęciu szczepionki? Winy za to nie musi ponosić wstrzyknięty preparat, ale twoje nastawienie do niego.
Może powinniśmy sobie powiedzieć, że jesteśmy na narodowej wojnie z covidem? I to wojnie o charakterze egzystencjalnym. „Nie szczepisz się, wyludniasz Polskę” – mówi epidemiolog Jarosław Drobnik.
Ile zakażeń czeka nas w najbliższym czasie? Czy szpitale są przygotowane na zwiększoną liczbę chorych? Co jeszcze może zrobić rząd? Co możemy zrobić sami? Rozmowa z ekspertem Naczelnej Rady Lekarskiej ds. covid-19 dr. Pawłem Grzesiowskim.