Opieranie życia na poczuciu krzywdy i podsycanie pragnienia zemsty to ożywianie trupa przeszłości metodą usta-usta.
Jak potoczą się losy naszego gatunku, zdecyduje najbliższe kilkanaście lat.
Nie uważamy, że „tylko kobiety zbawią świat”. Jesteśmy dorosłe i okres zbawiennej naiwności dawno za nami.
Profesor Władysław Bartoszewski miał rację: warto być przyzwoitym.
Na panelu w Warszawie na widowni było więcej kobiet, i to młodych. To one zabrały głos w sprawie klimatu.
Czas na zmiany, bóg PKB musi odejść.
Istotę „parlamensplaining” widać najpełniej w sloganie wyborczym: „Przeciwko feministkom, w obronie prawdziwych kobiet”.
Kto zacznie się domagać, by zniesiono celibat, dostanie comiesięczną dotację.
Czy twórczość literacka to zawód? Pasja? A może zwykła fanaberia?
W jaki sposób tęczowa rewolucja miałaby nam zagrażać?