Doniesienia o potencjalnie pandemicznym typie wirusa świńskiej grypy w Chinach są bardzo ważne, ale dla służb epidemiologicznych. Na chwilę obecną nie powinny być źródłem niepokoju społecznego. Oto dlaczego.
Powikłaniem tegorocznej grypy jest nie tylko śmierć kilkunastu tysięcy ludzi, ale infantylne igrzyska polityków marzących o tym, by zostać gwiazdami mediów.
Epidemia, pandemia czy co jeszcze? Trudno się z tą grypą uporać i medycznie, i rozumowo. Więc wszędzie tej grypy pełno.
Rzecznik praw obywatelskich znowu ruszył do boju. Tym razem pochylił się z troską nad zdrowiem Polaków.
W USA, Chinach i kilku krajach Unii Europejskiej ruszyła kampania szczepień przeciw grypie H1N1. Polski rząd dopiero rozpoczyna negocjacje cenowe z producentami szczepionek.
Pediatrzy się buntują, ginekolodzy ostrzegają przed konsekwencjami, a kampania szczepień przeciw świńskiej grypie znalazła się w sferze podejrzeń. Czy mamy pełnić rolę królików doświadczalnych w gigantycznym eksperymencie farmakologicznym?
Im bliżej sezonu grypowego, tym więcej pytań: kto powinien się szczepić, czym i czy w ogóle warto? I czy to sposób na ominięcie świńskiej grypy?