Dziś węgiel i paliwo musimy sprowadzać „przez morze”. Za niewydolność polskich portów prezes PiS obwinia PO, która „sprzedała nabrzeża”. To nieprawda: porty są nadal państwowe i zarządzają nimi ludzie prezesa.
Chodzą po ulicach nadmorskich kurortów, przyjaźnie chrząkają, zaglądają do samochodów. Ale lepiej się do nich nie przyzwyczajać.
W bitwie o gazoport Świnoujście pokonało Gdańsk. To kara za to, że Pomorze nie pokochało PiS – podejrzewają gdańszczanie. Objawów rządowej niełaski widzą coraz więcej.
W Świnoujściu i Kołobrzegu Niemcy są przyjmowani bez obaw. Za sprawą gości zza Odry tutejszy handel, usługi, pensjonaty i hotele, mimo niezbyt udanego sezonu, nie narzekają na brak klientów.
To był akt ostateczny i desperacki. Prezydent Świnoujścia Stanisław Możejko (AWS), w jedynym swoim garniturze, jedzie w kierunku basenu portowego Mulnik. Tam próbuje rozkręcić na kawałki kontrowersyjny obiekt znany jako Mina 16. Używa młotka, śrubokrętu, przecinaka i siekiery. Udaje się. Oczyszczona, błyszcząca Mina 16 zdobi obecnie meblościankę w prezydenckim gabinecie.