Politycy doszli do wniosku, że równolegle do zarządzania kryzysem zdrowotnym pora zacząć rozliczenia, szukanie i wskazywanie winnych. Najłatwiej naskoczyć na WHO.
Nasza wiedza o SARS-CoV-2 jest wciąż skąpa. Immunolodzy mierzą się z dwoma najważniejszymi pytaniami: jak długo utrzymują się przeciwciała powstające w odpowiedzi na pierwotne zakażenie i czy są w stanie ochronić przed ponowną infekcją tym samym patogenem?
Poważny kryzys zdrowotny w USA to konsekwencja wyborów podjętych od początku roku przez rząd. Ale sam Trump twierdzi, że to WHO musi ponieść odpowiedzialność.
O siedmioletniej kadencji prezydenta mówi projekt zmian w konstytucji, jaki złożył w środę wieczorem PiS. Minister zdrowia zapowiedział „luzowanie restrykcji”. GIS nałożył kary za łamanie kwarantanny na łączną sumę 4,7 mln zł. Festiwal w Opolu przełożony na wrzesień.
W erze koronawirusa krytykowanie szefa Światowej Organizacji Zdrowia dr. Tedrosa, m.in. za uległość wobec Chin, nabrało rozmiaru pandemii. Czy zasadnie?
Nazywają go Doktorem WHO, co jest grą słów nawiązującą do tytułu serialu i skrótowca utworzonego od angielskiej nazwy Światowej Organizacji Zdrowia. On sam mówi o sobie po prostu: dr Tedros.
Światowa Organizacja Zdrowia podjęła decyzję o ogłoszeniu pandemii koronawirusa. Zatem zdaniem WHO SARS-CoV-2 może się dziś zakazić każdy mieszkaniec planety.
Czy mają potrzebną wiedzę? Wiedzą, co robić, w razie podejrzenia infekcji? Zdaje się, że niektórzy komentatorzy złośliwości koronawirusa upatrują nie w tym, co najbardziej zatrważa samych lekarzy.
Początek tego tygodnia pokazuje, że coraz częściej będziemy się dowiadywać o zakażeniach naprawdę blisko Polski. Ale czy kraje Europy będą skłonne wprowadzić tak drastyczne ograniczenia jak Chiny?
Wirus z Wuhanu na razie omija Polskę, ale rozlewa się po świecie. Laboratoria intensywnie pracują nad szczepionką na koronawirusa, nie jest jednak pewne, czy i jak szybko uda się ją wdrożyć. Przez osiem miesięcy epidemii SARS to się nie udało.