Batalia wyborcza, która już zdążyła mocno wymęczyć partie i wyborców, właśnie się oficjalnie rozpoczęła. Czy do 15 października może się jeszcze coś wydarzyć, czy możliwe są punkty zwrotne, zmiany w sondażach, nieoczekiwane szachy i maty?
Biura poselskie są dziś głównie przyczółkami służącymi do celów partyjnych. PiS, z sejmową większością, mógłby to zmienić, ale partii na tym nie zależy. Opracowała system korzystania z tych publicznych pieniędzy.
Partia Zbigniewa Ziobry przejęła całkowitą kontrolę nad Polskim Związkiem Łowieckim, tak jak wcześniej nad Lasami Państwowymi. Zarówno Lasy, jak i PZŁ zarządzają ogromnym majątkiem, z którego teraz można wspomóc kampanię kandydatów Suwerennej Polski.
Ustawa o nowej komisji jest w sposób oczywisty sprzeczna z konstytucją. Łamie co najmniej trzy jej zasady, co powinno skłonić prezydenta Andrzeja Dudę do weta. Może też wybrać wariant „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek”.
Ziobryści stroili fochy, ale koniec końców poparli dalsze prace nad ustawą zmniejszającą kworum potrzebne do orzekania Trybunału Konstytucyjnego w pełnym składzie. Po co ta ustawa Zbigniewowi Ziobrze? Można podejrzewać: to kolejna szansa na polityczny szantaż przy jej uchwalaniu. Ale po co ona PiS-owi?
Dlaczego Kaczyński znosi poniżanie Morawieckiego, którego w jakiś sposób ceni i szanuje? Przecież oznacza to poniżanie, przynajmniej pośrednio, również jego samego. Dlaczego prezes PiS wciąż toleruje Ziobrę?
Pytanie o to, czym zasadniczo różni się państwo PiS od PRL, daje coraz bardziej alarmującą odpowiedź.
Pojawienie się Natalie Portman na terytorium Polski to nie pierwszy groźny incydent tego rodzaju; posłanka Siarkowska przypomina, że rok wcześniej dopuszczono do przyjazdu niejakiego Juwala Noaha Harariego.
Partia Zbigniewa Ziobry przemianowała się na Suwerenną Polskę, chce przywłaszczyć sobie ten przymiotnik i samodzielnie określić jego znaczenie. Ufam, że mało kto da się nabrać na to oszustwo.
Teraz – z nowo nabranym poczuciem mocy – Suwerenna Polska chce stawiać warunki PiS. Inaczej PiS będzie miał konkurenta na prawicy i pożegna się z władzą.