Wraz ze spowolnieniem gospodarczym w wielkim handlu nastał czas porządków. W przenośni i dosłownie.
Ranking po raz kolejny nie potwierdza popularnej wśród kupujących tezy, że dyskonty są najtańsze.
Przeciętny Polak – o ile ma pracę – kryzysu specjalnie nie odczuwa. Ale, choć do tego się nie przyznajemy, podświadomie zmieniliśmy swe zachowania konsumenckie, aby przygotować się na cięższe czasy.
Która sieć jest najtańsza, a która oferuje największy komfort robienia zakupów? Gdzie przed Wigilią znajdziemy świeżego karpia, a gdzie utkniemy w gigantycznych kolejkach? Na te pytania - i wiele innych - odpowiada nasz doroczny ranking.
Co kupujemy, na czym oszczędamy? Co nasze świąteczne zakupy mówią o nas samych - Polakach w kryzysie?
Grudzień to czas wielkiego kupowania. W tym roku szykują się rekordowe obroty. Szybki wzrost wynagrodzeń nakręca koniunkturę. Gdzie kupować, żeby nie przepłacić? I dokąd się wybrać, żeby marna obsługa nie zepsuła nam dnia? Już po raz piąty publikujemy ranking sieci hipermarketów POLITYKI. W tym roku, po raz pierwszy, zajrzeliśmy też do delikatesów.
W Polsce mamy coraz więcej hipermarketów, centrów handlowych, osiedli. Kiedy w sklepach pojawiają się pierwsi klienci, a do mieszkań wprowadzają lokatorzy, zamiast radości z inwestycji, zazwyczaj zaczyna się komunikacyjny horror.
Zanim rzucimy się w wir przedświątecznych zakupów, lepiej sprawdzić, które sklepy warto odwiedzać. Jak co roku – w najgorętszym dla handlu i najważniejszym dla konsumentów szczycie grudniowych zakupów – przygotowaliśmy ranking wielkich sieci handlowych. Badanie przeprowadzamy po raz szósty wspólnie z instytutem GfK Polonia.
Zanim rzucimy się w wir przedświątecznych zakupów, lepiej sprawdzić, które sklepy warto odwiedzać. Jak co roku – w najgorętszym dla handlu i najważniejszym dla konsumentów szczycie grudniowych zakupów – przygotowaliśmy ranking wielkich sieci handlowych. Badanie przeprowadzamy po raz szósty wspólnie z instytutem GfK Polonia.
Nasz reporter zatrudnił się jako kasjer w hipermarkecie, aby skonfrontować z życiem opinię badaczy rynku, że Polak się wzbogacił i wpadł w szał zakupów. Dyrekcja firmy już na początku potwierdziła, że zauważa się dobrobyt: klienci przestali kraść z głodu, a zaczęli wynosić kawior.