Po przebadaniu 10 mln próbek surowicy krwi amerykańskich żołnierzy okazało się, że 955 z nich zachorowało na stwardnienie rozsiane. I u ośmiuset potwierdzono zakażenie wirusem Epsteina-Barr, wywołującym mononukleozę. Ale czy to już dowód na to, co jest przyczyną SM?
Naukowcy odkryli białko odpowiadające za to, że w stwardnieniu rozsianym organizm atakuje własne neurony. To może zwiastować przełom w leczeniu tej choroby.
Czy sensacyjna metoda leczenia stwardnienia rozsianego komórkami macierzystymi rzeczywiście jest skuteczna? W sprawie pojawiają się wątpliwości, spekulacje, no i duże pieniądze.
Stwardnienie rozsiane nie musi już oznaczać dezorganizacji życia. Warto więc na nie spojrzeć z innej perspektywy.
Największe marzenie chorych na stwardnienie rozsiane ma szansę się spełnić. Po raz pierwszy w historii medycyny w fazę badań na ludziach wkroczyły terapie, które naprawiają typowe dla tej choroby uszkodzenia układu nerwowego. Pierwsze wyniki są obiecujące.
Pół świata polewa się zimną wodą, a drugie pół nie może się temu nadziwić. Nie jest to jednak moda ani tak nowa, ani tak bezsensowna, jak mogłoby się wydawać.
Co jest przyczyną stwardnienia rozsianego i jak je leczyć? Między chirurgami naczyniowymi a neurologami wybuchł spór, który nie ma sobie równych we współczesnej medycynie.
Stwardnienie rozsiane jest jak blizna – pozostaje z chorym na całe życie.
Polska nie przestrzega rezolucji Parlamentu Europejskiego, zakazującej dyskryminacji chorych ze stwardnieniem rozsianym. Jeśli sytuacja nie zmieni się do końca roku, polski rząd będzie się musiał z tego tłumaczyć przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
Diagnoza SM (sclerosis multiplex, stwardnienie rozsiane) brzmi jak wyrok w zawieszeniu, gdyż nikt nie potrafi przewidzieć, w którym momencie życia ostatecznie straci się wzrok lub trafi na wózek inwalidzki.