Do bombardowanej Strefy Gazy dotarły pierwsze konwoje z pomocą humanitarną, ale następne stoją pod znakiem zapytania. Amerykanie naciskają na Izrael, żeby opóźnił operację lądową. Katastrofa się pogłębia.
Po ataku na szpital w Gazie, gdzie zginęły setki ludzi, trwa szukanie winnych, ale świat i tak już się podzielił i obrał strony. Zawrzało w świecie islamskim, ale także na Zachodnim Brzegu.
Atak terrorystów Hamasu na Żydów wstrząsnął cywilizowanym światem nie tylko dlatego, że nazwano go „izraelskim 11 września”, ale też dlatego, że wypełnia definicję zbrodni przeciwko ludzkości: Żydzi są zabijani i porywani dlatego, że są Żydami.
Bestialski atak Hamasu na Izrael był zaskoczeniem, którego można się było spodziewać. I wywołał już sekwencję zdarzeń, które przyniosą jeszcze większe tragedie.
„Przez całe życie nauczałeś tysiące uczniów, wykazując się wielkim talentem i wyjątkową mądrością. Wszystko to dałeś państwu, a ono cię porzuciło. Obowiązkiem państwa, pierwszym i najważniejszym, jest sprowadzenie cię do domu. Tęsknię za tobą” – czytamy w liście.
Dowództwo inwazji lądowej ma kilka opcji, różniących się przede wszystkim skalą działań wojskowych, ale już nie celem, którym jest zniszczenie Hamasu. Izrael będzie prowadził tę operację z uwzględnieniem kontekstu międzynarodowego, a zwłaszcza strat wśród cywilów i kryzysu humanitarnego, który już się w Gazie rozpoczął.
Zdaniem ekspertów to Iran udzielił wsparcia Hamasowi do przeprowadzenia ataku na Izrael. Po stronie samej organizacji na plan pierwszy wysuwają się jednak dwa nazwiska: Mohammed Deif i Jahye Sinwar. Pod wieloma względami są bardzo podobni. I obaj są na celowniku Izraela.
Według ONZ nie da się spełnić tego żądania bez „dewastujących konsekwencji humanitarnych”, dlatego domaga się uchylenia tej decyzji. Izrael zamierza prawdopodobnie rozpocząć operację lądową.
To, co rozgrywa się teraz w Izraelu, na pewno przejdzie do historii. Cały się trzęsę w środku. Miałem świadomość, że są wokół nas siły, które chcą nas zniszczyć, ale bardzo chciałem wierzyć, że to nieprawda – mówi izraelski reżyser Matan Yair.
Hamas napadł na kraj w stanie niebywałego wewnętrznego wrzenia. Beniamin Netanjahu nie jest premierem gotowym brać odpowiedzialność, jest za to zręczny w cynicznej grze w spychanie winy.