Jeśli w Brukseli ktoś ma prawdziwą władzę, to Neelie Kroes. Holenderska komisarz ds. konkurencji rozbija kartele, udaremnia szkodliwe fuzje, wlepia kary finansowe i egzekwuje zwroty pomocy publicznej. Od jej decyzji zależy los polskich stoczni.
Stocznie trzeba ratować, a nie cynicznie wykorzystywać do walki politycznej.
Bankructwo stoczni w wyniku negatywnej decyzji KE nie będzie równoznaczne z zaoraniem pochylni i wysłaniem ludzi na bezrobocie.
Gdy na świecie dochodzi do katastrofy morskiej czy porwania statku, zwykle wśród ofiar jest polski marynarz. Z dawnej morskiej potęgi pozostały nam tylko kadry.
Stoczniom w Gdyni i Szczecinie znacznie bliżej dziś do upadłości niż do ratunku. Czy tak musiało być?
Małe stocznie dystansują gigantów szybkością działania, elastycznością i gotowością przyjęcia nietypowych zleceń. Dzięki temu żyją na europejskim rynku.
Mundurowi walczą z bajzlem. I czasami z artystami. Artyści zwalczają urzędasów. I czasami strażników. A spory rozsądza Grudzień. Zenon Grudzień, szef straży przemysłowej Stoczni Gdańskiej.
Jeśli rząd już decyduje się pomagać stoczniom, powinien pomagać w porę