Póki są siły, warto zrobić coś dla innych. Wtedy pomaga się także sobie.
Wieczna młodość jest możliwa – dowodzą badania na zwierzętach. By ją jednak osiągnąć, trzeba zapłacić bardzo wysoką cenę.
Nawet z chudą polską emeryturą dałoby się utrzymać w którymś z egzotycznych rajów dla staruszków. A co dopiero z zachodnią.
Naukowcy ogłosili nową rewolucję w przemyśle kosmetycznym. „Druga skóra” ma zlikwidować wszystkie powstające z wiekiem niedoskonałości i zapewnić wieczną młodość.
Nauka nie zna eliksiru młodości, ale na zręczny marketing nabierają się miliony. Polacy też chętnie wierzą w nowe sposoby ucieczki przed starością, choć według badań, nie poddają się obsesji idealnego wyglądu.
Umierają w dzień, dwa, miesiąc po współmałżonku. Za życia byli symbiotyczni, więc i śmierć nie może ich rozłączyć.
Jest w Polsce milion mieszkań, w których krząta się wokół siebie samotny stary człowiek. Czasem o jego nieistnieniu zawiadamiają muchy.
Polska będzie krajem starych ludzi – ostrzegają demografowie. Biznes zaczął już przygotowania: powstaje gospodarka senioralna. Ale to oferta nie dla każdego.
O tym, jak 107-letnia Maria Olszowska ze swoją 84-letnią córką Stanisławą na trzecim piętrze bloku we Wrocławiu tworzą rodzinę przyszłości.
Od czasu wyznaczenia nowego wieku emerytalnego mamy nową „granicę starości”: 67 lat. Liczne programy społeczne sugerują, że magiczny próg to już nawet tzw. 55 plus. Tyle że coraz więcej osób nawet po siedemdziesiątce nie czuje się staro.