Sierociniec przybył do Liskowa w 1920 r. Dom dla staruszków już wtedy tam istniał. Jakimś dziwnym przeznaczeniem wsi stało się przygarnianie sierot młodych i starych, wyrzucanych na margines obrotem spraw na świecie, wojnami, biedami, patologiami. Niedawno ożył tu duch eksperymentu, by pod jednym dachem skupić dramat dziecięcego sieroctwa i gorycz starczej samotności. Czy z dwóch smutków da się ulepić trochę radości?
Kiedy kanclerz Otto Bismarck wprowadzał w 1889 r. pierwszy w świecie system emerytalny, siedemdziesięciu lat dożywało niecałe 5 proc. społeczeństwa. Dzisiaj co piąty Niemiec przekroczył sześćdziesiątkę. Statystycznie jest już emerytem, a ma przed sobą średnio dwadzieścia lat życia. Kto ich sfinansuje?
Po kampanii reklamującej hormonalną kurację zastępczą teraz firmy farmaceutyczne intensywnie promują hormon DHEA, który ma podobno własności odmładzające. Wiele wskazuje, że jego długotrwałe stosowanie może być szkodliwe.
Nie rozmawiamy szczerze o starości. Nie wypada – tradycja nakazuje szacunek dla siwych włosów. Jednak by zaplanować dobrą starość, trzeba ją najpierw wydobyć ze sfery tabu. Według psychologów lęk przed starością jest najgorszą wróżbą na późne lata życia.
Od trzech lat ubywa Polaków. Dotąd było to skutkiem migracji za granicę. Ale w tym roku także liczba zgonów przewyższy liczbę urodzin. Czy Polki, zamiast o pierwszej pracy, nie powinny pomyśleć o pierwszym dziecku?
Rozreklamowane przez ministra zdrowia specyfiki za złotówkę dla seniorów stanowią... 0,61 proc. rynku leków i mniej niż 2 proc. ilości sprzedawanych opakowań. Za całą resztę – składającą się na ciężką siatkę emeryta – przyjdzie mu zapłacić po bożemu. Tak się kończy terapia nadziejami.
W Domu Aktora w Skolimowie teatr powraca w gestach, rozmowach, plotkach, snach. Czasem w niespodziewanie wybuchających sporach o spektakle sprzed lat.
W ciągu najbliższego półwiecza liczba ludności w krajach uprzemysłowionych zwiększy się najwyżej o 4 proc. (w Europie wręcz zmaleje), natomiast w biednych, nierozwiniętych krajach zwiększy się średnio o 58 proc. (w Afryce aż o 120 proc.). Statystyczny obraz każdej setki nowych mieszkańców planety może być taki: 51 to będą kobiety, 70 – przedstawiciele ras innych niż biała, 70 – niechrześcijanie, 70 – może nie nauczyć się czytać i pisać, 50 – będzie chronicznie niedożywionych, a tylko 1 zdobędzie ponad średnie wykształcenie.
Panowie na emeryturze – wedle dojrzałych pań – dziadzieją. W kapciach, na kanapie, z kolekcją znaczków w albumie albo rybek w akwarium. Panie natomiast kwitną. Z ufryzowaną głową, na wdechu słuchają o egipskich grobowcach, wkuwają francuskie słówka, malują na jedwabiu słonie. Dla leciwych studentek – studentów jest garstka – uniwersytetów trzeciego wieku starość to czas spełnienia marzeń.