Dzisiaj schyłek życia to coraz częściej ciężkie choroby. A więc znów pampersy, nieprzespane noce, poświęcenie. Albo wyrzuty sumienia z powodu rodziców oddanych do domu opieki.
Polska nie jest przygotowana na nadchodzącą epokę stulatków. Nawet tych zamożnych, zapobiegliwie gromadzących dziś oszczędności, czekać może smutna starość, bo nie znajdą prawdopodobnie ani geriatrów, ani kwalifikowanych opiekunów. Nikt ich dzisiaj nie kształci.
Drożdże i myszy żyją dłużej, gdy ograniczy się im dietę. Ostatnie odkrycia genetyków pozwalają lepiej zrozumieć tę zależność. Czy zaowocują lekami przeciwko cukrzycy, a może pigułką przedłużającą życie bez konieczności głodzenia się?
Przekonano nas prawie, że młodość można kupić, a starość wyleczyć. Jeśliby nawet, to po co?
To jest artykuł także dla mężczyzn, a może – przede wszystkim.
Czy odmładzanie naszych organizmów na życzenie będzie możliwe? To odwieczne marzenie może stać się rzeczywistością dzięki komórkom macierzystym i młodej krwi.
Urodzili się w pierwszej połowie lat dwudziestych ubiegłego stulecia. W kartotece pod nazwą życie zgromadzili obszerny zbiór zdarzeń, światów, przeżyć. Boją się słowa mądrość, wolą mówić o doświadczeniu. Z ich bardzo różnych losów wyłania się opowieść o tym, co w życiu najważniejsze.
Czy poznanie tajemnic długowieczności afrykańskich szczurów naprowadzi nas na trop eliksiru młodości? Na razie naukowcy i lekarze są zgodni – kto chce być młody, musi się zdrowo namęczyć.
Place zabaw pustoszeją. Przedszkola się zamykają. Szkoły przygotowują się do likwidacji. Polacy nie mają dzieci. I to coraz bardziej nie mają. Podobnie jak większość Europejczyków. Niektórzy jednak sobie wreszcie z dziećmi poradzili. Teraz pora na nas.
Sierociniec przybył do Liskowa w 1920 r. Dom dla staruszków już wtedy tam istniał. Jakimś dziwnym przeznaczeniem wsi stało się przygarnianie sierot młodych i starych, wyrzucanych na margines obrotem spraw na świecie, wojnami, biedami, patologiami. Niedawno ożył tu duch eksperymentu, by pod jednym dachem skupić dramat dziecięcego sieroctwa i gorycz starczej samotności. Czy z dwóch smutków da się ulepić trochę radości?