Nagrodzony Złotymi Lwami w Gdyni „Rewers” Borysa Lankosza, zamiast szkolnego rozliczenia ze stalinizmem w martyrologicznym duchu, podejmuje szyderczą grę z narodową pamięcią.
Ich żony umierały w samotności, a synowie i córki w domach dziecka. Dla Stalina czy Trockiego nie istniała cena, której nie warto było zapłacić za zwycięstwo.
Rozmowa z Marci Shore, autorką książki 'Kawior i popiół. Życie i śmierć pokolenia oczarowanych i rozczarowanych marksizmem' laureatką tegorocznej nagrody historycznej „Polityki”
Rozmowa z Orlando Figesem, brytyjskim historykiem, o życiu prywatnym za czasów Stalina i o manipulowaniu historią w Rosji
Brytyjski historyk opowiada o życiu prywatnym za czasów Stalina i o manipulowaniu historią w Rosji.
Na Sołowkach czekiści nauczyli się, że średniej wielkości oddział w jedną noc da radę zastrzelić 300 ludzi, wygłodzona kobieta odda się za pół kilo chleba, a czterech ludzi wyrobi w ciągu dnia normę konia. To tu wyhodowano hydrę, która w całym imperium pochłonęła miliony ofiar. Dziś na Sołowkach płacze po nich mnich Warfanasij.
W wyniku bolszewickiej kolektywizacji rolnictwa, rozkułaczania chłopów, a także bezlitosnych rekwizycji zboża, w latach 1932–1933 zmarło na Ukrainie co najmniej 3 mln osób. Była to jedna z największych tragedii Europy XX w. i najpotworniejszych zbrodni komunizmu.
Ile powstania, a ile rewolucji? To pytanie postawiono dopiero kilkadziesiąt lat po tzw. wydarzeniach poznańskich, czyli buncie robotników 28 czerwca 1956 r. Hipotezy historyków o bardziej narodowym czy bardziej socjalnym charakterze protestów można było zweryfikować dopiero w III RP po udostępnieniu źródeł, które dają wgląd w zachowania, reakcje, myślenie i uczucia rebeliantów.
Kobiety lekkich obyczajów były równie niewygodne ideologicznie jak kułacy i ziemianie. Prostytucja miała występować tylko w krajach burżuazyjnych. Tym samym deportacja prostytutek stanowiła przejaw walki klasowej.
Mieszkańcy podparyskiego La Celle Saint-Cloud musieli być mocno zdziwieni, gdy pewnego sierpniowego poranka 1944 r. nad jedną z bram pałacu Beauregard ujrzeli ogromny portret Stalina oraz flagi z sierpem i młotem. Przez całą okupację wisiały tam czerwone płótna ze swastyką. Ale sowieckie flagi zawisły za wiedzą i zgodą generała de Gaulle’a.